Być może jesteś zatrudniony na etacie i marzysz o wolności? Być może nie wiesz, jak dalej rozwijać swoją karierę? A może zawsze marzyłeś o posiadaniu własnego biznesu? W tym odcinku w 7 punktach omawiam, jakie kroki podjąć, żeby zacząć swój pierwszy biznes.
Partnerzy Greg Albrecht Podcast:
Formeds – Odbierz 20% rabatu na suplementy formeds z kodem GREG20. Popraw swoją wydajność, formę i samopoczucie z pomocą wysokiej klasy polskich produktów ze 100% czystym składem, optymalnymi dawkami składników aktywnych i jakości potwierdzonej przez niezależne laboratoria.
Wspierając naszych partnerów, wspierasz rozwój podcastu!
Spis treści:
00:00:00 W odcinku…
00:00:55 Partnerzy – Formeds, Albrecht&Partners
00:02:33 Jak zacząć swój pierwszy biznes? 7 kroków
00:04:02 Jakimi zasobami dysponujesz?
00:06:08 Jaki jest twój cel w biznesie?
00:08:28 Kto jest twoim klientem i jaki problem rozwiązujesz?
00:12:34 Zrozumienie rynku – co decyduje o sukcesie?
00:16:01 Walidacja pomysłu – eksperymentuj przed inwestycją
00:19:25 Przygotowanie mentalne – wyzwania przedsiębiorcy
00:21:21 Budowanie uwiarygodnienia – pierwsze kroki w biznesie
00:23:33 Czego unikać na początku – błędy początkujących
00:26:39 Działaj teraz – klucz do sukcesu w biznesie
00:27:23 Zostaw suba
Transkrypcja:
(Transkrypcja jest generowana automatycznie, może zawierać drobne błędy)
W dzisiejszym odcinku Greg Albrecht Podcast, fundamentalny temat, jak zacząć swój pierwszy biznes. Jeżeli zastanawiasz się nad tym właśnie tematem, możesz być w różnej sytuacji. Być może jesteś gdzieś na etacie i myślisz, że założenie firmy to droga do wolności. Być może nie masz pomysłu, co dalej robić w swojej karierze i myślisz, może założę swoją firmę, a jeszcze inny scenariusz jest taki, że zawsze marzyłaś, czy marzyłeś o tym, żeby mieć ten swój biznes wymarzony i zastanawiasz się, jakie kroki podjąć, żeby to osiągnąć.
Oczywiście jest w internecie mnóstwo materiałów na ten temat. Ja będę dzielił się swoim doświadczeniem. Doświadczeniem, które zdobywałem i zdobywam Od czasu, kiedy założyłem firmę, pierwszą 17 lat temu, a następnie przez wiele lat, czy budowałem swoje firmy, czy jako mentor już od kilkunastu lat wspieram ludzi, którzy zakładają, rozwijają firmy, wchodzą na kolejne poziomy i myślę, że tych perspektyw mam dużo. Od osób, które mają doświadczenie biznesowe, ale nie mieli swojej własnej działalności, przez osoby, które nie mają żadnego doświadczenia, które są w czymś ekspertami i poszukują, więc tych perspektyw kilka zawrę w jednym planie, który mam nadzieję pomoże Ci zrozumieć, gdzie jesteś, jeżeli chodzi o założenie swojej własnej firmy i te właściwe kroki podjąć.
Jakimi zasobami dysponujesz?
Pierwszym punktem, który według mnie warto wziąć na wokandę, to temat zasobów, którymi dzisiaj dysponujesz. Powiedzmy sobie, że chcesz założyć prosty, wydawałoby się biznes, zakład fryzjerski. Jakie masz zasoby do tego, żeby w tym biznesie rzeczywiście pracować. Coś osiągnąć.
Know-how
Po pierwsze możesz mieć pewien know-how, który jest twoją wiedzą, twoim doświadczeniem, bo być może pracujesz czy pracowałeś jako fryzjer i w związku z tym masz niezłe zrozumienie jak taki biznes funkcjonuje, co wpływa na klientów, co klienci chcą kupować, jak ten łańcuch wartości w takim biznesie działa.
Relacje
Drugi przypadek to sytuacja, w której może chcesz wejść na przykład w biznes świadczenia usług. Wtedy czymś, co jest bardzo przydatne jest i doświadczenie w danej kategorii, ale także pewnego rodzaju kontakty, relacje, czyli twoim drugim zasobem mogą być relacje, kontakty do potencjalnych partnerów, ale przede wszystkim do potencjalnych klientów, bo w pierwszym etapie bardzo ważne jest, żeby wiedzieć na jakich zasobach chcesz budować i do kogo pójdziesz ze swoim produktem.
Czas i pieniądze
Trzecim elementem, który się przydaje są zasoby stricte czasowe, finansowe. W różnych momentach życia jesteśmy, warto zważyć ile tego czasu na budowanie biznesu mamy, zazwyczaj jest go za mało i jak ten czas możemy nadrobić, czyli krótko mówiąc, czy mamy środki na to, żeby w ten biznes zainwestować, czy główną dźwignią będzie nasz czas i nasza praca. Zazwyczaj potrzeba trochę tego i tego i powiedziałbym, że w większości firm, choć wydawałoby się fajnie, jeżeli mamy relatywnie dużo pieniędzy, po prostu zainwestować w pomysł i próbować małą ilością czasu dojść do sukcesu rynkowego, to jednak rzeczywistość pokazuje, że dużo trzeba mieć tego czasu, bo bardzo rzadko od razu trafiamy w dziesiątkę, czyli uruchamiamy firmę, która będzie funkcjonowała właściwie.
Jaki jest Twój cel?
No i a propos tych zasobów i tego pierwszego punktu, istotne jest też zrozumienie, jaki jest mój cel, czyli do czego chcę dojść prowadząc firmę. I o ile każdy szybko odpowie, chcę mieć ten zakład fryzjerski, żeby on dobrze prosperował, to jest zupełnie za mało, żeby tak przedstawić swoją potrzebę. Wyobraź sobie, ile chcesz pracować. Czy chcesz pracować w tej firmie, czy tylko nią zarządzać? Jaka ma być twoja rola w przyszłości?
Jaki poziom przychodu chcesz generować dla siebie, swojej rodziny. Czy chcesz budować firmę, którą będziesz zawsze prowadzić i w związku z tym pewien nie bardzo duży poziom przychodów i nie bardzo duża Możliwość powielania, budowania kolejnych oddziałów czy skalowania wystarczy, żeby zaspokoić twoje potrzeby. Czy myślisz o tym, żeby zbudować coś wielkiego, biznes, który będziesz mogła sprzedać. I te wszystkie pytania doprowadzą cię do tego, żeby określić tak naprawdę, czym konkretnie i w jakiej formie możesz się zająć.
Zazwyczaj to jest dużo prostsze i szybko intuicyjnie możemy do tego dojść niż taka wielka analiza, którą przedstawiam. Niemniej jednak dobrze jest zważyć te swoje zasoby, co umiem, co potrafię, co mam, te swoje cele, czyli zasoby. Jak bym chciał, żeby ten mój biznes wyglądał w przyszłości, co on powinien robić i jak ja chciałbym w nim funkcjonować, czyli jakie rachunki chciałbym nim sobie płacić, ile chciałbym o nim myśleć i czy chciałbym być w środku i także to pozwala nam wyłapać tę kategorię, w której ten biznes będziemy chcieli budować, bo można sprzedawać przez internet, działać w e-commerce, można sprzedawać usługi i je świadczyć różnego typu, od hydraulika przez fryzjera, można mieć zakład, w którym inni ludzie dla nas pracują, można tworzyć produkty fizyczne, które będziemy sprzedawać, szczoteczki do zębów, czy też bardzo złożone technologie. Każdy z tych pomysłów pewnie ma swój sens, ma swoje miejsce i dobrze jest zacząć od tego, co ja chcę, i jakie mam ponadprzeciętne na dzisiaj już zebrane doświadczenia, kompetencje, które pozwolą mi osiągnąć ten cel. Dlatego, że za chwilę przejdziemy do drugiego punktu.
Kto jest Twoim klientem i jaki problem rozwiązujesz?
Drugim punktem, który często pomijamy albo przykładamy do niego zbyt mało uwagi, to kto jest naszym klientem i jaki problem tej osoby konkretnie rozwiązujemy. Na przykładzie wspomnianego zakładu fryzjerskiego możemy powiedzieć, no przecież to jest oczywiste. Moim klientem jest każda osoba, która chce ostrzec włosy, a problem do rozwiązania to jest ostrzec włosy. Jeżeli prowadzenie firmy byłoby tak trywialne, no to każdy by w tym biznesie odnosił sukces.
Prowadzenie firmy jest o tyle trudne, że działa tutaj asymetria ryzyka do rezultatu. Czyli krótko mówiąc, Podejmujesz duże ryzyko, musisz wpaść na coś unikalnego, musisz złapać naprawdę głębokie zrozumienie potrzeby klienta i znaleźć lekarstwo na jego bolączkę, aby w długim terminie móc tę przewagę konkurencyjną utrzymać, a nie być w takiej pułapce, byle jakości albo też nie być szybko zastąpionym na rynku. Zatem musimy pogłębić to, w jaki sposób dany klient, czego on potrzebuje, jaki problem mu rozwiązujemy.
Kiedyś było takie badanie podane w książce Claytona Christensena Competing Against Luck, w którym okazuje się, że McDonald produkując szejka, każdy powiedział, no dlaczego McDonald produkuje szejka mlecznego. No po to, żeby mieć kolejny napój w swojej ofercie dla kogoś, kto chce się napić czegoś słodkiego. Można było tak pomyśleć. Albo dlatego, że Amerykanie lubią szejki, to wprowadziliśmy szejki. Otóż okazuje się, że oni pogłębiając zrozumienie potrzeby klienta, doszli do takiego punktu, że szejk to jest odpowiedź na potrzebę człowieka, który jedzie do biura czuje się trochę głodny i chce wypełnić sobie brzuch czymś, co będzie mu się wydawało, że jest w miarę zdrowe, bo jest zrobione z mleka, a przy okazji będzie przyjemnym umileniem czasu w drodze z domu do pracy. Może to brzmi jak jakaś marketingowe wydumisko, ale prawda jest taka, że ten głęboki, jak to się mówi po angielsku, insight, to zrozumienie potrzeby konkretnego typu konsumenta pozwala nam dużo bardziej precyzyjnie potem adresować konkretną potrzebę.
Zatem przechodząc do tego zakładu fryzjerskiego, być może to jest jakaś nowa metoda koloryzowania włosów w konkretnej grupie społecznej, która na przykład ma konkretną potrzebę, żeby z nią nie gadać i w związku z tym musimy założyć zakład fryzjerski, w którym nikt się nie odzywa do klientów, oni dzięki temu mogą się spokojnie skupić na słuchaniu podcastów albo pisaniu na telefonie, a przy okazji mogą zabarwić swoje włosy na najbardziej modny kolor siwy i w związku z tym będą bardzo szczęśliwi. Wiadomo, przyszedłem z tym pomysłem teraz na gorąco, ale ty, jeżeli przygotowujesz się do odpalenia swojego biznesu, warto, żebyś zaplanowała, zaplanował pewien proces rozmów z grupą klientów docelowych, gdzie zaczniesz od pytań o ich problem, nie ujawniając im, nad jakim projektem pracujesz, bo jeżeli przedstawisz ludziom, nad czym pracujesz, to oni będą mieli pewną potrzebę do tego, żeby powiedzieć ci, że to fajne, że to dobre, że na pewno kupią, więc poszukaj dobrego zrozumienia, insightu dotyczącego konkretnej grupy.
Jeżeli masz wcześniejsze doświadczenia w danej kategorii, tak jak mówiłem w punkcie pierwszym, to cię przybliży do tego celu, ale też warto spędzić czas analizując to, jak zachowują się konsumenci dzisiaj, czy nie jak mogliby się zachowywać, jak nam się wydaje, że mogą się zachowywać, co od badania mówią teoretycznie. Badania do większości naszych biznesów, które są raczej niewielkie, mają małe przełożenie w krótkim terminie, małe odniesienie, a dużo ważniejsze jest to, jak rzeczywiście konsumenci się zachowują, więc wejście w zrozumienie, jaką potrzebę naprawdę mogę lepiej zaspokoić danym klientom, może być bardzo przydatne. Wtedy przychodzi czas na punkt trzeci.
Zrozumienie rynku – co decyduje o sukcesie?
Punktem trzecim, kiedy już mamy poczucie, w jakiej kategorii chcemy zaistnieć, mamy pewne własne doświadczenia, jest jednak wejście i złapanie głębszego zrozumienia, co decyduje o sukcesie w konkretnej kategorii.
Podam przykład. W tym zakładzie fryzjerskim podejrzewam, że o sukcesie decyduje lokalizacja, która będzie niesamowicie istotna. Lokalizacja w odniesieniu do szlaków, którymi ludzie chodzą, lokalizacja w odniesieniu do innych zakładów fryzjerskich w okolicy, do liczby osób, które tam mieszkają.
A może to też być, powiedzmy, inny czynnik, czynnik mody. W przypadku restauracji niesamowicie istotne są media społecznościowe, to, że jakieś znane osoby będą się pojawiać w danym miejscu, zbudowanie pewnego bąbla wokół takiego rozpoznawalności wokół danej lokalizacji tak, żeby nabrać klientów. Każdy biznes ma swoją specyfikę i dobrze jest przyjrzeć się temu, co decyduje o powodzeniu w kategorii, w której chcesz istnieć, bo może nam łatwo być skupić się tylko na tym, co mówiłem w poprzednim punkcie, czyli skupić się tylko na potrzebie klienta i czasem można w ten sposób wygrać. Będąc niezwykle uważnym, skupionym na potrzebach klienta, można wygrać bez zrozumienia tego, jak branża działa i rzeczywiście czasem patrzenie na to, jak działa branża, może nasze pomysły kreatywne trochę kastrować z kreatywności, bo będziemy próbowali się wpakować w pudełko z tym, jak działa cała branża, więc do tego nie zachęcam. Jednak zrozumienie pewnych prawideł jest szalenie istotne. Jeżeli nie mamy pojęcia o marketingu konsumenckim, nie chcemy się tego uczyć, nie chcemy się tym zajmować, mamy niezwykle małe szanse na to, żeby na rynku usług czy produktów dla konsumentów wygrać. Po prostu to jest kwestia tych zasobów, które mamy, kierunku, w którym chcemy iść i tego, na jakich stronach silnych chcemy budować.
I teraz istotne jest też rozgraniczenie dwóch perspektyw. Kiedy jestem pracownikiem zakładu fryzjerskiego przez 20 lat i wydaje mi się, że świetnie wiem jak to działa, to mogę być w ogromnym błędzie, kiedy nigdy nie prowadziłem tego zakładu, mimo to, że jestem tam w środku, bo jest wiele rzeczy, których nie widziałem.
Dlatego, żeby wejść w biznes, dobrze jest poobserwować od środka. Być może jak masz czas i możliwości, jesteś na początku kariery, zatrudnij się w podobnej firmie zrozum, co tak naprawdę kreuje wartość i jak to działa. W przypadku biznesów w terenie, takich, które mają lokale usługowe, często robi się takiego tajemniczego klienta. Przychodzisz jako pierwszy klient rano, kupujesz coś w danym punkcie i jako ostatni klient wieczorem też kupujesz i sprawdzasz, ile paragonów zostało wystawionych w ciągu dnia i możesz ocenić, jaki jest realny potencjał lokalizacji, a nie teoretyczny. Czyli ilu tych klientów naprawdę może przyjść, bo mamy tendencję, Na przykład jako taki fryzjer, do przeceniania naszego networku, my mamy wielu tych wspaniałych klientów, którzy na pewno za mną przyjdą, kiedy otworzę swój własny sklep, swój własny punkt, a nie docenianiu innych czynników, które wpływają na to, jak właśnie lokalizacja, marketing miejsca, zarządzanie ceną i wiele innych aspektów, do których na szczęście nie musieliśmy się schylać, będąc tym fryzjerem, ale kiedy będziemy menadżerem musimy się tym wszystkim zająć. I to jest też dobre pytanie, czy ja się chcę tym zajmować, bo prowadzenie biznesu tego właśnie wymaga.
Walidacja pomysłu – eksperymentuj przed inwestycją
I teraz dochodzimy do punktu, w którym masz pewną wizję biznesu. koncepcję tego, czym się zajmujesz. Mocne strony, cel, zrozumienie potrzeby klienta, mniej więcej zrozumienie tego, jak ten rynek działa, czyli jakie dźwignie powodują, że można w danym biznesie osiągnąć sukces poprzez obserwowanie, na przykład ludzi, którzy to osiągnęli. Bez doktoryzowania się, bez pójścia w perfekcję, ale jednak złapany kierunek. Mam pomysł, jednak chcę otworzyć ten zakład fryzjerski.
I co teraz robisz. Zanim Zaczniesz budować budynek, wyposażać go, inwestować w sprzęt, w odżywki, zatrudniać jeszcze ludzi, którzy będą dla ciebie pracować. Zacznij od najmniejszej rzeczy, którą możesz zrobić, żeby zwalidować rynek.
Zaprojektuj sobie eksperyment. Ten eksperyment powinien być określony w czasie i mieć pewnego rodzaju mierniki, które będą cię prowadziły do tego, żeby sprawdzać, czy dany pomysł ma rację bytu. W przypadku eksperymentu pod tytułem mój zakład fryzjerski, pierwszym etapem może być, ok, będę przyjmował ludzi w swoim mieszkaniu albo wynajmę krzesło w innym zakładzie fryzjerskim, gdziekolwiek i swoim sumptem tego marketingu, który chciałbym wykorzystać docelowo swoich relacji, marketingu, pomysłów na pozyskanie klienta, który docelowo chciałbym wykorzystać wokół swojej lokalizacji, przetestuję je na tym własnym swoim pojedynczym krześle, które mogę wynająć. Czyli zostałem takim mikroprzedsiębiorcą i zobaczę, jaka jest skuteczność mojego działania i rzeczywiste zainteresowanie usługą, którą chcę sprzedać, bez ponoszenia olbrzymich kosztów.
Co nam to daje. Po pierwsze, szybką weryfikację pomysłu, To nie jest doskonale jeden do jednego, weryfikacja tego samego pomysłu, ale przynajmniej poczucie, jak to naprawdę jest być przedsiębiorcą, musisz te rachunki zapłacić bez ogromnego, nadmiernego być może lewaru inwestycyjnego, który może pójść szybko do kosza. Akurat jeżeli chodzi o lokale, to to są ogromne inwestycje na początku lub relatywnie duże do tego, jaki jest pojedynczy ticket, jaka jest pojedyncza transakcja. I myślę, że warto się zastanowić wcześniej.
Podobnie w biznesach wirtualnych. Tam można się nawet posunąć do tego, żeby zaprojektować koncepcję produktu, który chcielibyśmy sprzedać i zanim go sprzedamy i wyprodukujemy, po prostu przygotować jakąś makietę, stronę z zamówieniami i skupić się na przedsprzedaży tego rozwiązania. Taka przedsprzedaż może być drogą do zbadania, czy ludzie naprawdę wyciągają swoją kartę i chcą nią zapłacić.
Nie ufam badaniom deklaratywnym, gdzie ludzie mówią, że coś kupią. Jeżeli ktoś nie wyciągnął pieniędzy, to znaczy, że nie wiesz, czy twój pomysł jest dobry, czy nie. Musisz doprowadzić do tego, żeby ktoś zapłacił. Zawsze możesz zwrócić pieniądze.
Możesz określić, że będzie później odroczony termin dostarczenia produktu, ale na pewno położenie ogromnej kasy na badanie teoretyczne i później próba wprowadzenia tego produktu nie przyniesie takiego rezultatu, o jaki ci chodzi. Dlatego skup się na tym, żeby zrobić eksperyment, Określić go w czasie i powiedzieć, po czym poznam, że mój pomysł ma sens i warto wejść na kolejny etap. Wtedy zainwestować, pójść dalej, poczuć w ogóle jak to jest być przedsiębiorcą, z czym będziesz musiała czy musiał się mierzyć.
Przygotowanie mentalne – wyzwania przedsiębiorcy
Piątym elementem, który opisałem jest coś, co nie należy do samej strategii działania, ale bardziej do przygotowania mentalnego, to jest bardzo istotne. Prowadzenie firmy jest trudne, wymagające, zazwyczaj wymaga od nas co najmniej dwóch, trzech lat inwestowania, niespodzianek, problemów, błędów, zaskoczeń, pewnej elastyczności mentalnej, gdzie przywiązujemy się do jakiegoś konceptu, ale musimy jednak w jakimś momencie wyrzucić go do kosza albo go trochę zmodyfikować, ale z drugiej strony nie możemy skakać od sasa do lasa, bo nie możemy żadnych danych. Czyli funkcjonujemy przez długi czas w sytuacji niepewności, gdzie rzadko odnosimy taki sukces finansowy, jakiego byśmy oczekiwali w krótkim terminie, gdzie zazwyczaj borykamy się z wieloma wyzwaniami, których nie doświadczaliśmy pracując na etacie, bo kto inny to za nas załatwiał.
od kwestii prawnych, formalnych, zatrudnień, rozliczeń, ale też wychodzenia do klienta, reklamacji, braku satysfakcji klienta, niezrozumienia, nieporozumień, robienia czegoś na ostatnią chwilę, myślenia w weekend pod prysznicem o tym, jak idzie moja firma. To są wszystko rzeczy, na które trzeba się przygotować. Jeżeli zaczynasz jakiś biznes, to pomyśl, czy chcesz myśleć o tym, w weekendowy wieczór pod prysznicem z lekkim stresem przez kolejny rok, półtora, bo jeżeli nie, no to może to nie jest ten biznes, w który chcesz wejść. I ważne było dla mnie, żeby powiedzieć o tym, że to przygotowanie mentalne jest czymś, czego naprawdę potrzebujesz, żeby zacząć ten swój biznes. Więc nie mówię, że to jest niemożliwe do przeżycia. Miliardy ludzi to zrobiły i działa. Tylko kwestia jest taka, żeby wchodzić w ten swój eksperyment, który opisałem, z odpowiednim nastawieniem, bo jeżeli wejdziemy z takim nastawieniem, że będzie wszystko fajnie już jutro, to może nam zabraknąć twardości i takiej siły do tego, żeby kontynuować przez wystarczająco długi czas.
Budowanie uwiarygodnienia – pierwsze kroki w biznesie
I szóste zagadnienie. Przyjmijmy, że jesteś w eksperymencie. Odnosisz sukces. przychodzą pierwsi klienci, zarabiasz pierwsze pieniądze. Na czym w takim razie warto się w tym momencie skupić. Po pierwsze skup się na tym, żeby budować coraz większe uwiarygodnienie swojego biznesu. Co to może być? Wizytówka na mapie Google dla jednej mojej znajomej okazała się czymś niesamowitym. Na rynku, który jest super pełny i wydawałoby się, że już nie ma przestrzeni na nowych klientów, stworzenie dobrej wizytówki w dobrej lokalizacji spowodowało, że ludzie naprawdę walą do niej drzwiami i oknami, dlatego że w danej okolicy nikt tego nie zrobił. Zbieranie recenzji, niezapominanie o klientach, żeby budować swoje uwiarygodnienie przez zbieranie dobrych opinii.
Drugi element, szukanie poleceń i rekomendacji, czyli dopalanie swoich metod marketingu, takich płatnych, zwykłymi rekomendacjami, proszenie klientów o polecenia. Budowanie maszyny poleceń, dlatego że to, co w mojej ocenie jest lekceważone, zbyt daleko odkładane przez niektórych początkujących przedsiębiorców, to myślenie o tym, że cały czas musisz mieć kontakt nowych osób z twoim komunikatem i pozytywować nowych klientów. To będzie ważniejsze niż wystawianie faktur, ważniejsze niż budynek, ważniejsze niż posprzątanie. Może nie ważniejsze niż to, co dostarczysz na końcu. To jest najważniejsza rzecz, kreowanie lejków i maszyny do tego, żeby cały czas dostarczać sobie nowych, wartościowych klientów i to jest coś, na czym naprawdę warto się skupić w pierwszych miesiącach, latach funkcjonowania firmy, gdzie walczysz o uwiarygodnienie, uczysz się, potrzebujesz zdobyć to, co będziesz kapitalizować przez kolejne lata.
To uwiarygodnienie… bo na początku jak zaczynasz, w cudzysłowie, jesteś nikim na danym rynku i ludzie mogą mieć dużo większą trudność ze skorzystania z twojej usługi, więc nie zmarnuj tego pierwszego okresu, szczególnie, że pewnie będziesz miał mieć klientów z relacji, z rekomendacji. Niech oni wszyscy pomogą ci zbudować to uwiarygodnienie potem, jak zaczniesz docierać do klientów bardziej anonimowych.
Czego unikać na początku – błędy początkujących
I na końcu Kilka rzeczy, których według mnie nie można robić. Po pierwsze, nie walcz ceną. To nie doprowadzi cię donikąd, dlatego że klient, który kupi taniej, będzie zazwyczaj mniej lojalny. Poza tym klientowi, któremu raz sprzedasz tanio, drugi raz nie podniesiesz ceny, czyli klient, któremu raz sprzedasz tanio, już zawsze będzie chciał kupować tanio i tego boleśnie doświadczyłem w przeszłości, więc nie walcz ceną, skup się na tym, jak możesz dowieźć większą wartość, lepiej rozwiązać problem, myśleć bardziej nieszablonowo o wartości wykreowanej, zamiast myśleć jak sprzedać taniej.
Po drugie, nie słuchaj rad. Słuchasz tego podcastu, mówię ci, nie słuchaj rad. Dlaczego? Na pewno nie słuchaj rad dosłownie. Będą ludzie, którzy w dobrej wierze będą ci mówili, skręć w prawo, skręć w lewo, ale to ty trzymasz kierownicę, to ty odpowiadasz za dojechanie z punktu A do punktu B. Ci ludzie nie mają pojęcia, w jakiej jesteś dokładnie sytuacji, więc mogą dawać ci rady w dobrej wierze, nie rozumiejąc kontekstu, nie rozumiejąc sytuacji.
Więc jeżeli nie jesteś w sytuacji, w której możesz przedstawić kontekst i zebrać informacje od kogoś, kto ma doświadczenie i zinterpretować tę informację po swojemu, nie słuchaj rad dosłownie. Musisz się nauczyć podejmować za siebie swoje własne decyzje, bo widziałem przykłady osób, które szły od jednego mentora do drugiego i jakby… skręcały z jedną stronę w drugą, trochę jakby ta kierownica cały czas się zginała w zależności od tego, co usłyszeli. Musisz mieć swoje własne zrozumienie klienta, swoje własne zrozumienie sytuacji i podejmować swoje własne decyzje, nie słuchając nadmiernie rad. I ostatnia rzecz, której według mnie nie warto robić, to nie zaczynaj od budowania wielkiej, doskonałej maszyny.
Wiele razy widziałem osoby, które odkładały wyjście na rynek, prokrastynowały, bo jeszcze nie była idealna moja propozycja wartości, bo jeszcze mój produkt nie jest idealny, bo jeszcze muszę zrobić taką ulotkę, jeszcze muszę zrobić taką stronę, jeszcze muszę zrobić taki eksperyment, bo jeszcze muszę tu zarejestrować, taka formalność, siaka formalność. Prawda jest taka, że jak jest klient, jest potrzeba i masz rozwiązanie, to te wszystkie inne rzeczy się jakoś ułożą.
Jeżeli będziesz budować ogromną maszynę, ale nie będzie jak do niej nalać benzyny w postaci klientów, w postaci biznesu, to naprawdę to się może bardzo źle skończyć. Nie tylko nie będzie działała ta firma, ale jeszcze będziesz mieć to poczucie, potrzeby kontynuowania ze względu na włożone zasoby i będzie ci dużo trudniej zmienić kierunek.
Siłą początkującego biznesu jest ta zwinność, możliwość zmiany kierunku w każdej chwili, którą tylko ma się na początku, kiedy szukamy zrozumienia nas samych, potrzeby klienta, rozwiązania potrzeby klienta w najlepszy możliwy sposób i tylko na tym początku mamy naprawdę ogromną elastyczność i nie pozbawiajmy się tej elastyczności i nie odkładajmy kontaktu z rynkiem poprzez szukanie ideału i skupianiu się na budowaniu maszyny, formalności, opakowania i tego wszystkiego, co na końcu może nie być krytyczne do tego, żeby tego klienta pozyskać, i obsłużyć.
Dlatego jeszcze raz podkreślam. Najważniejsze, jeżeli chcesz zacząć biznes dziś, to zacznij działać już teraz. Zgromadź trochę danych o sobie, zgromadź trochę danych o rynku, zbuduj pierwszą teorię wejścia na rynek, która nie musi być idealna, a następnie wprowadź to, przetestuj, pogadaj z ludźmi, a najlepiej spróbuj im coś sprzedać, zobacz jak to działa, obserwuj, czego ci brakuje, jakich kompetencji, czego się musisz nauczyć i cały czas bądź elastyczna. Elastyczna do tego, żeby w jakiś swój sposób dochodzić do unikalnego modelu prowadzenia tego swojego zakładu fryzjerskiego, czy innego biznesu, być może dużo bardziej złożonego, na który się zdecydujesz.
A jeżeli będziesz mieć dodatkowe pytania, dodatkowe rzeczy, które pojawią Ci się w głowie. Zachęcam Cię do wysłuchania innych odcinków tego podcastu, zasubskrybowania teraz tego podcastu. Zasubskrybuj na pewno. Wiedza, którą przekazują również moi goście, przyda Ci się w przyszłości. A ja życzę Ci ogromnego powodzenia w tworzeniu Twojego pierwszego biznesu. Do zobaczenia.