Zmień język:

Wojtek Rokosz: Chcesz wyjść z BIZNESEM za GRANICĘ? Plenti zmienia sposób konsumpcji Polaków i planuje podbój USA!

Wojtek Rokosz Plenti
ZASUBSKRYBUJ GREG ALBRECHT PODCAST – WSZYSTKIE TWARZE BIZNESU:
Apple Podcasts
Google Podcasts
YouTube
Spotify

Wierzy, że model gospodarki liniowej, w której produkujemy, używamy i wyrzucamy wyczerpał się, a coraz większe zwrócenie się w kierunku wypożyczania produktów jest tylko kwestią czasu. Plenti zmienia sposób konsumpcji Polaków i planuje podbój USA!


Wierzy, że model gospodarki liniowej, w której produkujemy, używamy i wyrzucamy wyczerpał się, a coraz większe zwrócenie się w kierunku wypożyczania produktów jest tylko kwestią czasu; że dostęp jest ważniejszy niż posiadanie. Wyruszył na misję poszukiwania kapitału w USA, żeby mieć możliwość dalszego rozwoju Plenti i wyjściu na rynki globalne. 

Wojtek Rokosz – CEO & Co-Founder Plenti – marketplace’u do wypożyczania rzeczy, który w ostatnim roku zanotował ponad 200 tysięcy użytkowników, 10 000 000 zł netto przychodu i 2,5-krotny wzrost –  jest gościem podcastu. 

Dowiedz się:

  • Czy model kupowania, używania i wyrzucania naprawdę się wyczerpał?
  • Czy na wynajmowaniu rzeczy da się zarabiać?
  • Jak przygotować firmę do ekspansji za granicę?
  • Co było największym błędem w historii Plenti?
  • Czy w Polsce da się pozyskać wystarczające fundusze na dalszy rozwój firmy?

Partnerzy Greg Albrecht Podcast:

Formeds – Odbierz 20% rabatu na suplementy formeds z kodem GREG20. Popraw swoją wydajność, formę i samopoczucie z pomocą wysokiej klasy polskich produktów ze 100% czystym składem, optymalnymi dawkami składników aktywnych i jakości potwierdzonej przez niezależne laboratoria.

👉 formeds.pl/greg

Wspierając naszych partnerów, wspierasz rozwój podcastu!


Linki gościa:

Spis treści:

  1. Wojtek Rokosz, Plenti – Kim jest i czym się zajmuje?
  2. Jakie produkty wypożyczają Polacy i jak złożony jest ten biznes?
  3. Jakie wyzwania pojawiły się na drodze rozwoju Plenti?
  4. Posiadanie jest tylko sposobem na to, żeby mieć dostęp – wizja Plenti
  5. Plenti w liczbach – Czy da się zarabiać na wynajmowaniu produktów?
  6. W znalezieniu Market Fit pomogła nam książka! [Sprawdź]
  7. Jak zorganizowane wewnętrznie jest Plenti?
  8. Bez jakich danych ten biznes nie byłby możliwy?
  9. Największy błąd w historii Plenti
  10. Jak i dlaczego powstało Plenti?
  11. Czy jesteśmy gotowi na zmianę posiadania na wypożyczanie?
  12. Plany podboju USA
  13. Wesprę polski ekosystem, jak zbuduję dużą międzynarodową firmę
  14. Z misją poszukiwania kapitału, w Polsce jest już za płytko
  15. Co ukształtowało Wojtka jako przedsiębiorcę?
  16. “Mam wpływ na RYZYKO”
  17. Jak zarządzać komunikacją w złożonej organizacji z wieloma interesariuszami? 

Transkrypcja:

Greg Albrecht: Dziś w Greg Albrecht Podcast Wojciech Rokosz, przedsiębiorca i współzałożyciel Plenti. Cześć Wojtek. 

Wojtek Rokosz: Cześć, bardzo dziękuję za zaproszenie. 

Greg Albrecht: Mieszkasz za wielką wodą, choć startup, który założyłeś oryginalnie jest startupem polskim, warszawskim. Jak to teraz działa w kontekście zarządzania firmą, kiedy… Ty jesteś tam, a jak rozumiem nadal część firmy jest tu. 

Wojtek Rokosz: Więc na pewno jest wyzwanie duże, bo to przesunięcie czasowe, ja akurat mam 6 godzin, w Kalifornii jest jeszcze gorzej, 3 godziny więcej, więc wtedy te doświadczenia przedsiębiorców są jeszcze trudniejsze, do tego stopnia, że że jednak widać taki wyraźny trend, że europejskie firmy wybierają jednak to wschodnie wybrzeże jako miejsce takie bazowe do ekspansji, czy to do Stanów, czy ogólnie globalnie. Właśnie Nowy Jork, Miami są takimi głównymi w tym momencie portami, do których można zacumować. Natomiast tak w praktyce No to rzeczywiście ta moja troszeczkę rola się zmieniła, wyewoluowała myślę w tym kierunku, w którym myślę dobrze, że poszła. Bardziej kwestie strategiczne, bardziej kwestie fundraisingowe, kwestie też formalne związane z całym tym procesem internacjonalizacji i ekspansji takiej międzynarodowej. Natomiast chciałbym, żeby tylko tak było, ale jednak dużo tej bieżączki, takiej bieżących operacji jednak mimo wszystko zostało. 

Greg Albrecht: Bo Plenti, dla tych co jeszcze nie wiedzą co to jest, to powiem swoimi słowami, będziesz miał wielką szansę doprecyzować, ale Plenti zastępuje koncepcję kupowania przedmiotów wynajmem. krótkoterminowym przede wszystkim, ale też i średnio-długoterminowym sprzętu takiego jak telefon, konsola, chcesz sprawdzić jakiś nowy produkt, to możesz go tam sobie wypożyczyć po prostu i zobaczyć jak to działa. A z drugiej strony macie interfejs dla dostawców kapitału, jak rozumiem, którzy są w stanie finansować te operacje, kupując sprzęt dla waszych wynajmujących. 

Wojtek Rokosz: Dokładnie tak, zgadza się. De facto tutaj idziemy z tym trendem, który jest widoczny na świecie. Dla wielu kategorii produktowych przecież kliknięcie przycisku i wypożyczenie de facto na chwilę samochodu, żeby się gdzieś przemieścić. Tutaj przyjechałem do ciebie Uberem, czy wynajęcie mieszkania na Airbnb, czy zasubskrybowanie muzyki na Spotify, czy na Netflixie obejrzenie filmu. 

To jest ten sam trend, w który my się wpisujemy. Natomiast w kontekście rzeczy, wynajmowania rzeczy, sprawienie, aby to było wygodne, aby było efektywne, aby było zyskowne i skalowalne, okazało się być trudniejszym wyzwaniem niż dla tych pozostałych kategorii. Więc chwilę dłużej nam to zajęło, żeby takie rozwiązanie stworzyć, ale my w Plenti czujemy, że w końcu to mamy. W końcu mamy takie rozwiązanie, które umożliwi w skali korzystanie bez posiadania. 

Greg Albrecht: Jakie są najczęściej wypożyczane urządzenia? Sobie wyobrażam, że jak robisz Ubera, to jest to o tyle trudne, ale zarazem proste, że wystarczy dowolny samochód z dowolnym kierowcą, który potrafi prowadzić ten samochód i jakby… Problem jest rozwiązany za każdym razem, natomiast ja jako użytkownik mogę potrzebować rzutnika, żeby obejrzeć film, mogę potrzebować telefonu, bo sobie rozbiłem szybkę, mogę potrzebować konsoli, bo chcę sobie pograć, czy suszarki, bo wyjechałem i nie mam suszarki do włosów, no rzucam. Tych pomysłów, produktów jest w zasadzie nieskończenie wiele. Jakie są produkty, po które naprawdę konsumenci sięgają w tym biznesie? 

Wojtek Rokosz: Wiesz co, adresujesz bardzo istotną kwestię. To jest jeden z tych elementów, który sprawia, że ten biznes był bardziej złożony niż takie produkty jak Uber, które zapewniają transport. 

Transport i ten transport można obsłużyć dowolnym de facto samochodem w taki czy inny sposób, ale jest to transport u nas. Rzeczywiście ilość tych use case’ów, które obsługujemy, przypadków użycia… jest duża i każdym z nich musimy troszeczkę indywidualnie zarządzać, co zwiększa te complexity. Natomiast my zaczęliśmy od rozrywki, od przypadku użycia rozrywki. Co ciekawe było to w Podczas lockdownów, podczas pandemii ludzie nie mogli się spotkać ze sobą, nie mogli pójść do kina, nie mogli wyjść na imprezę i chcieli rozrywki w domu. I to wtedy właśnie mieliśmy ten nasz pierwszy product market fit, pierwszy moment, w którym ta popularność nam skoczyła właśnie przy wynajmie konsoli do gier, takich zestawów do VR-u, projektorów. To był nasz pierwszy hit i potem sukcesywnie dodawaliśmy kolejne Kolejne przypadki użycia, kolejne use case. Bo skończyła się pandemia, to ludzie na przykład zaczęli podróżować. No i podróże to z kolei skłoniło ludzi do wypożyczenia dronów, kamerek GoPro. Potem dodawaliśmy kolejne. Jest ich już teraz cała masa. 

Greg Albrecht: Ja pamiętam, że już kiedyś, przed tym nagraniem, wielokrotnie rozmawialiśmy o koncepcie Plenti. Jako urodzony sceptyk miałem dużo wątpliwości co do tego, tych różnych wyzwań, które widzę w tym modelu biznesowym. Od tego, w jaki sposób się konkuruje versus typowy, normalny wynajem długoterminowy, który może mi dać, sfinansować, nie wiem, T-Mobile, czy jakikolwiek provider. Poprzez to ryzyko kosztu tego całego sprzętu i jego sprzedaży. Więc widziałem… Zawsze przez swoje okulary mnóstwo wyzwań. Na szczęście ty byłeś cały czas skupiony na widzeniu szans i to spowodowało, że idziecie cały czas do przodu. Jestem ciekaw, jakie główne lekarstwa, czy jakie główne te unikalne przełamania znaleźliście na te problemy, które wymieniam, czyli… Osadzenie mnóstwa kapitału, no i co z tym sprzętem, zużycie tego sprzętu i problemy tego typu, czy też właśnie konkurowanie i na końcu bycie w sumie yet another, jeszcze kolejna leasingowa firma, która tam w cudzysłowie leasinguje mi telefon. 

Wojtek Rokosz: My uważamy, że jesteśmy czymś więcej, ale to chętnie też na ten temat powiem, jaka jest dokładnie ta różnica, bo my uważamy, że jest. Natomiast jeśli chodzi o te główne wyzwania, główne bariery, które napotkaliśmy na tej swojej drodze i potem udało nam się je pokonać, bo pełna zgoda, że to nie jest tak, że my byliśmy… nieświadomi tych ryzyk. My z całą świadomością podejmowaliśmy się tego wyzwania, natomiast czuliśmy gdzieś tam, że te rzeczy są do zmenadżowania, są do rozwiązania. Pierwszą z nich było ryzyko. My napotkaliśmy to wyzwanie i udało nam się opracować tak kompleksowy system zarządzania ryzykiem, który umożliwił de facto… ten model biznesowy, bez efektywnego zarządzania ryzykiem ten biznes nie mógłby funkcjonować. To nam otworzyło kolejne pole do rozwoju, natomiast bardzo szybko napotkaliśmy na kolejną barierę. Wspomniałeś o finansowaniu podaży, finansowaniu w jakiś sposób tych naszych produktów, bo w naszym modelu tempo rotacji gotówki jest stosunkowo długie, więc długość rotacji gotówki, tak zwany wskaźnik cash conversion cycle jest stosunkowo długi. Więc rozwiązanie tego problemu rzeczywiście znowu bardzo mocno nas w pewnym momencie pochłaniało i znowu nam się udało.

Nasz program Plenti Partners adresuje to wyzwanie, pozwala naszym partnerom po stronie podażowej zarabiać wspólnie z nami. No i trzecim takim problemem, który napotkaliśmy na naszej drodze, była efektywność całego tego biznesu. Bo tak jak dobrze słusznie zauważyłeś znowu, mamy tyle różnych zmiennych. Mamy utratę wartości urządzeń w czasie, mamy koszty operacyjne, marketingowe, mamy wspomniane ryzyko, mamy wiele use case’ów, wiele kanałów marketingowych, mamy stosunkowo dużą złożoność. że udało nam się zbudować taki fundament, jeśli chodzi o zarządzanie danymi, zbieranie i analizowanie, przetwarzanie i podejmowanie dobrych decyzji, że nam to działa. 

Greg Albrecht: Super osiągnięcie i jest to taki też dla mnie znak zapytania, jak… wytrzymaliście w tym procesie dochodzenia do tych punktów, bo przed naszym nagraniem wspomniałeś już pięć lat. Troszkę więcej nawet. Tak, czy pięć lat, czy jeszcze więcej w procesie dochodzenia do tego punktu, w którym wierzymy, że coś może działać, napotykamy na wyzwania związane z ryzykiem, rozumiem, kradzież, zniszczenie itp., potem na te inne, ciągłe bariery. 

Wojtek Rokosz: Rzeczywiście wierzyliśmy, że ten nasz model, czyli model korzystania z rzeczy w takim modelu w obiegu zamkniętym, tak, circular economy, ekonomia cyrkularna, czy ekonomia gospodarka obiegu zamkniętego, to są jakieś wymienne określenia, natomiast fundamentalnie uważamy i wierzymy, że dotychczasowy model gospodarki liniowej, gdzie produkujemy, używamy i wyrzucamy, po prostu już się wyczerpał. Wszyscy chcemy mieć bardzo duży standard życia, chcemy korzystać z tych wielu różnych rzeczy, natomiast bardzo nieefektywnie w tym starym modelu to się dzieje. Bardzo dużo, coraz więcej kosztują te produkty i będą kosztować tylko więcej, bo Świat się też bogaci, a zasobów nie przybywa, więc mamy ograniczone zasoby, wszyscy chcemy żyć na wysokim poziomie, więc musimy znaleźć nie tylko inne formy produkcji tych rzeczy i to się dzieje, ta reindustrializacja czy to Europy, czy Stanów postępuje, ale również inne formy dystrybucji bardziej efektywne i uważam, że Plenti właśnie to adresuje. My sprawiamy, że z tego jednego urządzenia jesteśmy w stanie wielokrotnie więcej wartości wycisnąć, a zatem dostarczyć też naszym użytkownikom.

Więc ekonomia cyrkularna była jednym z tych fundamentów dla nas, natomiast drugim Jeszcze druga taka refleksja, czyli to, czy my tak naprawdę potrzebujemy wszystko posiadać. Nasza refleksja jest taka, że nie, że ważniejszy jest dostęp niż posiadanie. Posiadanie jest tylko sposobem na to, żeby mieć ten dostęp. Natomiast jeżeli pojawi się inny, fajny, wygodny sposób, na to, żebym mógł uzyskać ten dostęp, to obstawiamy, że ludzie zaczną to wybierać. 

Greg Albrecht: Jaka jest skala Plenti w tym momencie, żeby dać ludziom wyobrażenie, że to nie jest dwa pudełka w magazynie, którymi ty z kolegą na zmianę rozdystrybuowujecie do klientów. Jak to wygląda pod kątem liczby klientów, czy użytkowników typów produktów, które są w skali przychodów, zespołu? 

Wojtek Rokosz: My mamy ponad 200 tysięcy użytkowników. W ostatnim roku zrobiliśmy ponad 10 milionów złotych netto przychodów przy 2,5-krotnym wzroście względem poprzedniego roku i kilkukrotnym względem jeszcze poprzedniego i tak dalej. Także dość dynamicznie udaje nam się rosnąć. Widać zapotrzebowanie na ten produkt. I może, mam nadzieję, że to jakoś już obrazuje troszeczkę tą naszą skalę. Coraz więcej firm też się do nas zgłasza. Widzimy tutaj potencjał też w obszarze B2B. Coraz więcej partnerów mamy po stronie podażowej. W tym momencie już jest sto kilkudziesięciu. 

Greg Albrecht: Jak ułożyć organizację, żeby skutecznie zarządzać potrzebami we wszystkich tych wymiarach? Zarówno po stronie pozyskiwania kapitału, czy w programie partnerskim, jak i po stronie najmu czy użytkowania. Jak firma jest zorganizowana pod tym kątem? 

Wojtek Rokosz: My jesteśmy rzeczywiście marketplacem. Mamy właśnie obie te strony i po obu stronach musieliśmy znaleźć ten tak zwany dopasowanie tego produktu do rynku, z angielskiego product market fit, czyli ten cud. Niektórzy mówią, że to jest cud znalezienie tego product market fit. 

My musieliśmy dwa razy zrobić. Natomiast pomogła nam w tym bardzo taka metodyczne podejście które wyciągnęliśmy z książki Disciplined Entrepreneurship, którą tutaj jeśli mogę, chciałbym wszystkim serdecznie polecić. Ona pozwala w taki systematyczny sposób podejść właśnie do poszukiwania i znajdowania tego Product Market Fit. Natomiast szczególnie przy tym drugim wyzwaniu, w naszym wypadku to była strona podażowa, rzeczywiście mieliśmy wyzwanie, gdzie jedna strona organizacji już znalazła Product Market Fit i wchodziła w fazę skalowania, wzrostu i musiała się profesjonalizować, a druga musiała nadal mieć bardzo dużą elastyczność, bardzo być taka eksperymentalna, szukać, poszukiwać tych takich hipotez i potem je weryfikować, więc w taki iteracyjny sposób Więc rzeczywiście był to przez istotny okres naszej organizacji taki problem, wyzwanie, żeby to pogodzić, natomiast udało nam się i teraz już jesteśmy o tyle w łatwiejszej pozycji, bo mamy ten product market fit po obu stronach organizacji, więc jesteśmy jako cała organizacja już w fazie wzrostu, w fazie skalowania, więc już teraz nie widzimy aż tak istotnych problemów, istotnych różnic między tymi dwoma stronami. Możemy je na przykład w obszarze wzrostu podchodzić bardzo podobnie do strony popytowej i podażowej i wspólnie je organizować po to, żeby na przykład lepiej dopasowywać popyt do podaży, bo podobne tempo jest nam tam potrzebne w tych obu 

Greg Albrecht: Jeśli chodzi o strukturę zespołu, to czy to są oddzielne zespoły? Jak to jest zorganizowane? Czy jest to skupione w jednym zespole? 

Wojtek Rokosz: W ramach wzrostu, tak, to są dwa oddzielne zespoły, natomiast pod jednym parasolem. 

Greg Albrecht: Czyli jakby oba są traktowane jako zespoły wzrostowe, trochę z różnych perspektyw. 

Wojtek Rokosz: Tak, one muszą ze sobą współgrać, no bo jednym z tych takich wyzwań marketplace’ów jest jednak balansowanie tych dwóch stron. Zawsze któraś strona jest lepiej zaopiekowana niż druga i zmiana tego dopasowania, tego fokusu, ale też zasobów, Czyli ta elastyczność przerzucania zasobów między tymi stronami też jest bardzo istotna, żeby właśnie ciągle mieć bardzo wysoką utylizację tych produktów, czyli mieć odpowiednią ilość popytu dla odpowiedniej ilości podaży, żeby nam wszystko fajnie rosło. 

Greg Albrecht: Czyli od strony klienta to jest bardzo dużo takiego elementu bycia cool, bycia wyjątkowym, bycia elastycznym, ale od zaplecza dużo analityki twardej, która pozwala wycisnąć jak najwięcej z każdej zainwestowanej złotówki czy dolara. 

Wojtek Rokosz: Dokładnie tak. Bez tych danych, o których wspomniałem, ten biznes byłby niemożliwy. ilość zmiennych, ilość też rzeczy, które musimy forecastować, musimy przewidywać, bo to jest kolejne wyzwanie, że musimy podejmować decyzje tu i teraz, natomiast wiele rzeczy jest niepewnych tu i teraz, na przykład jak długo ten produkt będzie funkcjonował, czy jakie jest prawdopodobieństwo, że się zepsuje w przyszłości, albo że ktoś go na przykład nam ukradnie, albo ile koszty marketingowe, wiele tych rzeczy w całym cyklu życia produktu musi być forecastowane, więc jest to naprawdę dość zaawansowana analityka, aby tu i teraz podejmować dobre decyzje co do oferty, co do ceny, co do zarządzania magazynem itd. Więc to był rzeczywiście dla nas też taki przełom, że po którejś tam już iteracji tego naszego takiego silnika analitycznego Już teraz czujemy taką też dużą pewność, że możemy na tym polegać, że te nasze decyzje oparte na tych danych są słuszne, no i potem wyniki finansowe też to nam potwierdzają, że to jest to. 

Greg Albrecht: Korzystacie z jakichś narzędzi opartych o… AI czy Gen AI, jeśli chodzi o właśnie predykcje, czy ocenę tych szans dla poszczególnych rozwiązań, zastanawiam się, jak tak naprawdę można to precyzyjnie opowiedzieć dla tylu niewiadomych. Jestem ciekaw, czy to jest w jakiś sposób prognozowane właśnie z wykorzystaniem zewnętrznych też danych, czy wewnętrznych, jak to się robi? 

Wojtek Rokosz: Zwracasz uwagę na kluczowy aspekt, naprawdę na To jest kolejny powód, dlaczego jeszcze w przeszłości takiego czegoś nie było na masową skalę, bo technologia też jeszcze na to nie pozwalała. W tym momencie ten stag technologiczny jest tak szeroki, tak zaawansowany, który sam w sobie już pozwala nam procesować, analizować i podejmować dobre decyzje na bazie tych danych, natomiast Bardzo fajnie zauważyłeś, że tym kolejnym krokiem, który w tym momencie jest dla nas kluczowy, jest automatyzacja wielu tych decyzji właśnie przy użyciu AI i już pójście nawet dalej. 

Greg Albrecht: Jaki był największy błąd, który popełniliście, uważasz, do tej pory w historii firmy Plenti? Największy błąd? 

Wojtek Rokosz: My popełniliśmy całą masę różnych błędów. Strzelam na początku, wiesz, uważaliśmy, że na przykład czas dostawy jest taki ważny i byliśmy on demand, na przykład to był taki błąd, albo nasz pricing. 

Greg Albrecht: Co to znaczy być on demand?

Wojtek Rokosz: Wiesz co, na 30 minut w Warszawie można było kliknąć i dostawa była. Okazało się, że to był błąd. 

Taka hipoteza, która się nie potwierdziła. I właśnie chyba to chciałbym powiedzieć, że my się nie boimy błędów, my traktujemy jako naukę. W sensie podejmujemy jakąś decyzję, stawiamy na jakiś… na jakieś hipotezę i testujemy i okej, czasem ona jest błędna, no to korygujemy nasze zachowanie. Oczywiście są takie, jak to chyba Bezos mówił, decyzje, za którymi jak podejmiemy i zamykają się drzwi, już nie ma odwrotu, no to wtedy już tak łatwo nie jest. To jeśli chodzi o takie decyzje, wiesz co, chyba… Nie przypominam sobie, żebyśmy popełnili błąd w takiej decyzji, której nie moglibyśmy cofnąć, skorygować kierunku i pójść dalej. Więc tutaj szczęśliwie, pewnie to nie tylko moja zasługa, ale właśnie co-founderów naszego grona, też inwestorów świetnego. że uniknęliśmy, nie? Uniknęliśmy takich błędów strategicznych różnych, ale za to popełniliśmy masę, masę błędnych, drobnych decyzji, ale byliśmy na tyle właśnie elastyczni, żeby je szybciutko skorygować. 

Greg Albrecht: Nigdy nie wiadomo, oby tych decyzji nie było w przyszłości. To jest paradoks cyklu rozwoju firmy, że za każdym szczytem jest kolejna góra i pojawiają się nowe znaki zapytania, więc odpukać, żeby wiedzieć, że to nie nastąpi. Przypomnij sobie pierwszy moment, kiedy w twojej głowie zaświtał koncept stworzenia Plenti. Co to była za sytuacja? 

Wojtek Rokosz: Mnie zawsze fascynował ten koncept sharing, sharing economy. Jak tylko gdzieś tam się pojawił, to były wczesne lata, 2010, 2011, 2012. Więc tak konkretnie tego momentu Pewnie nie uda mi się przypomnieć. Natomiast to, co zostało we mnie z tamtego okresu, to to, że ja sam chciałem taką usługę bardzo mocno i testowałem na rynku te dostępne wersje takiego rozwiązania i nic mnie nie satysfakcjonowało. Albo nie znajdowałem produktu, który szukam, albo jakość tych produktów była zła, albo forma dostawy, obsługi. Nie było takiego fajnego jakiegoś rozwiązania i to po x latach nie dawało mi spokoju. Zacząłem to analizować, dlaczego nie ma takie Ubera dla wynajmu rzeczy. 

I to była ta refleksja. Szybko się zorientowałeś, dlaczego tak jest, bo jest to bardzo trudne. Natomiast ja lubię to complexity, mnie to nie przeraża, wręcz jakoś tak interesuje, cieszy mnie, że jest tyle różnych wątków ciekawych, fajnych do analizy, do pracy. Oczywiście to ma swoje też jakieś wyzwania dla skalowalności. do pewnej rzeczy, ale z drugiej strony buduje nasze defensibility, jakąś taką pozycję konkurencyjną na tym rynku. Natomiast jest jeszcze jedna kwestia, która chyba miała, tak jak patrzę wstecz, wiesz, bo często te, dopiero jak się patrzy wstecz, można sobie uświadomić pewne rzeczy, Wydaje mi się, że w 2017, jak byłem troszeczkę swobodniejszy, sprzedałem poprzednie moje przedsięwzięcie, miałem czas, dużo podróżowałem wtedy, to myślę, że moje podróże po Ameryce Południowej kilkumiesięczne miały wtedy na mnie wpływ. Tak myślę, że ja jednak się zdecydowałem, że to jest coś, co chcę robić, w co wierzę właśnie. Wierzę w gospodarkę obiegu zamkniętego. Wydaje mi się, że w Ameryce Południowej coś tam jest takiego, takie przywiązanie do tej natury, które my dopiero teraz powolutku gdzieś tam ponownie odkrywamy w naszej cywilizacji zachodniej i myślę, że to miało na mnie wpływ, jak tak patrzę wstecz. 

Greg Albrecht: Ciekawe, jak wspomniałeś o Ameryce Południowej, to w kontekście obiegu zamkniętego i w ogóle szacunku do natury, to znowu mi przychodzą do głowy moje doświadczenia z podróży, jak jechałem autobusem przez dżunglę, a ktoś brał plastikową butelkę i ją wyrzucał przez okno i to było takie… Bardzo rażące doświadczenie z drugiej strony, niestety. Akurat może nie pamiętam, czy w Ameryce Południowej, ale na pewno w Azji, w niektórych miejscach, czy w Afryce to było takie trudne, że z jednej strony tak blisko kulturowo jesteśmy natury, a z drugiej strony z takim brakiem zrozumienia podchodzimy do tej natury, wiesz, korzystając z dóbr kultury masowej ekstremalnie pod tytułem plastikowa butelka, po prostu wyrzucając ją bez zrozumienia dla tego, co się dzieje i potem płyniesz, wiesz, kajakiem gdzieś na Filipinach, czy gdzieś między wyspami, po prostu w takim morzu śmieci. Stąd w pierwszej kolejności, jak powiedziałeś o… w tej kulturze, to moja myśl pobiega zupełnie w inną stronę. To ciekawe. 

Wojtek Rokosz: Na pewno ta kultura już jest pod bardzo dużym wpływem kultury też zachodniej. Bo to nie ma dwóch zdań, ale myślę, że gdzieś tam u podstaw, w tych korzeniach jednak było tego dużo więcej niż w naszej tej zachodniej tutaj kulturze i w momencie jak gdzieś tam my odkrywaliśmy Ameryki, to część tych refleksji, które myślę tam były, gdzieś nam zginęły. I czuję, że dopiero teraz ponownie uświadamiamy sobie, jak jednak jesteśmy sprzężeni, zależni i może jednak warto byłoby gdzieś tam zwrócić na to uwagę. No i tak jak wspomniałem na początku, Ten sposób aktualny konsumpcji rzeczy jest w naszej ocenie nie do utrzymania w przyszłości. Nie musimy znaleźć inną formułę konsumpcji i też dystrybucji. No i my uważamy, że Plenti to jest sposób na to. 

Greg Albrecht: No, rozumiem. To jest sprzedawanie jakiegoś marzenia o rzeczywistości. Konsument w swojej drodze do zrozumienia świata zazwyczaj nas bardzo zawodzi tym, gdzie jest. Mam takie doświadczenia z przeszłości, jeśli chodzi o wprowadzanie innowacyjnych produktów z misją, że spoko, spoko, to brzmi świetnie, dobrze to wrzucić na plakacie i dostać za to nagrodę ESG, ale konsument na końcu to chce w plastikowej butelce, szybko i z dużą obietnicą i nieważne ile chemikaliów jest w środku, byleby waliło w głowę, tak? Upraszczam, chodzi mi o ewolucję potrzeby konsumenta i jego realną wrażliwość na etapie wyjmowania portfela z kieszeni do tego, żeby podjąć transakcję, bo każdy deklaratywnie ci powie, że och jasne, te biedne. drzewa umierają, ten plastik tutaj, a po co ja w ogóle potrzebuję piętnasty telefon, przecież mój mógłbym odnowić albo wypożyczyć i tak dalej, ale na końcu, ach, może jednak to mogę kupić, mogę to kupić, mogę to mieć i mamy cały schowek zawalony rzeczami. Gdzie w twojej ocenie są konsumenci, jeśli chodzi o otwartość, naprawdę korzystanie, jaki wycinek rynku jest potrzebny, żeby to było wystarczające dla Plenti dziś? 

Wojtek Rokosz: Wiesz co, Zgadzam się z tobą. Ja jestem też pragmatykiem i zgodnie z tą filozofią uważam, że to powinno być wygodne, wygodniejsze wręcz niż stary sposób, w jaki konsumujemy rzeczy. Powinno być tańsze i piękno naszego modelu polega na tym, że my uważamy, że to jest tylko kwestia czasu, aż to będzie też tańsze. Rzeczywiście teraz można by się jeszcze zastanawiać, dla wielu, wielu kategorii sprzętowych. My już wiele takich znaleźliśmy, gdzie to jest atrakcyjne cenowo dla klientów i też można zrobić dobry biznes na tym. Natomiast jeszcze nie dla wszystkich kategorii sprzętowych, produktowych taka ekonomika jest możliwa. 

W naszej ocenie to będzie tylko postępować. bo produkty też, ceny będą ich rosły. Wspomniałem o tym, że mamy skończoną ilość zasobów, coraz więcej ludzi chce z tych rzeczy korzystać, więc szukanie bardziej efektywnego sposobu konsumpcji będzie właśnie presję wywierać też pod kątem ceny na szukanie tych nowych sposobów bardziej efektywnych konsumpcji z jednej, a z drugiej dystrybucji. Więc na pewno wygoda, na pewno cena, potem jest pewnie cały szereg innych jeszcze takich rzeczy, które są ważne dla naszych klientów. Natomiast taką dygresję szybciutko jeszcze tylko zrobię, że rzeczywiście widać około 20 różnych takich czynników, są na ten temat pejpery, są badania socjologiczne. jak no właśnie cena, wygoda, szereg, szereg naprawdę różnych, w pewnym momencie powiedziałeś o tym, że jesteśmy cool, że jesteśmy eco, nie? 

Jest szereg takich różnych parametrów, które determinują ostatecznie to, jak dany konsument podchodzi do tego dostępu. Czy jednak woli posiadać? Czy jest okej z tym, żeby mieć dostęp? My naszą usługę adresujemy dla tych, którzy Są okej z tym, żeby mieć dostęp, że dostęp jest dla nich ważniejszy niż samo to, że się posiada, natomiast to jest zdecydowana jeszcze mniejszość, mniejszość ludzi. My jesteśmy z tym okej, to są młodzi ludzie przeważnie, im młodszy, tym bardziej jest otwarty na ten dostęp, więc to się zmienia powoli, ale… Ale dalej mainstream chce posiadać, ludzie chcą mieć na własność. I to jest okej dla nas. To jest okej, my jesteśmy cierpliwi. 

Greg Albrecht: Jeszcze rozgałęziacie się na rynku polskim, ale ty wybyłeś na drugą stronę Wielkiego Jeziora, czy tam Wielkiej Wody, żeby tam nawiązywać relacje. Czy to ma charakter wyłącznie B2B, czy też otwieracie się na operacje na tamtym rynku? 

Wojtek Rokosz: My w Plenti od początku mieliśmy taki mindset, chcieliśmy więcej, natomiast troszeczkę ten nasz model biznesowy nas w tej Polsce tak troszkę przez te pierwsze lata naszej działalności zamknął. Z uwagi na to complexity, na to złożoność tego biznesu, o którym też już rozmawialiśmy. że byliśmy dotychczas taką tylko polską firmą. Natomiast to, że chcemy się otwierać, że chcemy korzystać z tej wiedzy, korzystać z tego networku międzynarodowego i idących za tym wiele różnych innych możliwości, To było u nas od początku w naszym DNA, tylko teraz też to było dopiero możliwe. Wspomniałem o naszym leadershipie, o dojrzałości naszej firmy, o tym, że mogliśmy sobie pozwolić na takie posunięcie, gdzie ja mogę gdzieś tam eksplorować te bardziej dojrzałe jednak, to też warto dodać, ekosystemy takie technologiczne i startupowe. No i pomagać nam, pomagać tutaj w realizacji tej właśnie naszej misji. Może na ciutkę większą skalę nam się uda to zrobić. No i taki jest pomysł. 

Greg Albrecht: To jaka jest tak naprawdę, jakby wyobrazić sobie twoją pracę dzień po dniu, to co ty tam robisz w tych Stanach, żebym jakby zszedł z poziomu poszerzania w ekosystemie, a na poziom takich konkretnych działań, to co to są za działania? 

Wojtek Rokosz: Wiesz co, zaczynam dzień od, poza tym, że od kawy, to od kilku spotkań jednak z Polską. Więc kilka pierwszych godzin mojego dnia, tak gdzieś do południa powiedzmy, jednak jestem zanurzony w tych sprawach polskich. Natomiast później mam czas na tamten świat, na tamte spotkania z ludźmi stamtąd, na Na uczestniczenie też w eventach ciekawych, na pracę taką koncepcyjną, na rzeczy związane, wspomniałem o fundraisingu, więc tutaj jest dużo też takiej pracy związanej z przede wszystkim komunikacją szeroko pojętą z otoczeniem. Więc nie narzekam na brak rzeczy do roboty. 

Greg Albrecht: Wiesz, usłyszałem siebie, jakbym był jakimiś twoimi wyrzutami sumienia, albo jakimś głosem twoich inwestorów, których zastanawiałem, co ten Wojtek tam robi w tych Stanach, to nie było moją intencją, jak to usłyszałem, to mnie to rozbawiło bardziej, zastanawiam się naprawdę. Jaka inspiracja może z tego płynąć dla kogoś, kto by podjął taką decyzję jak ty? Jak rozwijam biznes, chcę mieszkać na Manhattanie, lecę tam, rozumiem, że partycypuję w tym, co realnie płaci rachunki w naszej firmie, a następnie Jakiś fragment poświęcam na aktywności w lokalnym ekosystemie i naprawdę jest to dla mnie ciekawe jako kierunek. Okej, to w zasadzie co ja powinienem tam robić? Jak to powinno wyglądać? Jak to realnie wygląda? Bo myślę, że to może być super ciekawe dla kogoś, kto by tą drogą chciał pójść. 

Wojtek Rokosz: Zapraszam. Uważam, że też my jako Polska, jako polski ekosystem technologiczny, w którym mamy przyjemność od 20 lat, Tak prawie, gdzieś uczestniczyć. Myślę, że my już jesteśmy na tyle dojrzali, żeby myśleć o Europie, myśleć o świecie, atakować te większe wyzwania, rynki. No bo dlaczego nie? 

Dlaczego nie? Myślę, że duża tutaj już jest taka podstawa, taki fundament zrobiony i myślę, że teraz największym naszym wyzwaniem jest bardziej… Bardziej nasza kultura i nasz mindset, znaczy czy my tego chcemy, czy my chcemy sięgać po te większe cele, większe wyzwania, bo to też trzeba przyznać, większe wyzwania. Ja uważam, że tak, że powinniśmy i dlatego też tak zdecydowałem, że okej, no to jak tak myślę… to chcę tak robić. To jadę i działam. 

Greg Albrecht: Kumom, ciekawi mnie twoja intuicja odnośnie tego, w jakim momencie to robić, bo to, czy to robić, to jest jedna decyzja, to znaczy, czy decyduje się być liderem rynku polskiego i to zapłaci rachunki mnie, mojej rodzinie, moim inwestorom, zespołowi i będzie fajnie, Czy bardziej z perspektywy biznesowej będę ekspansję prowadził w Europie, czy globalnie. Czy bardziej takie decyzje biznesowe, które dzisiaj może nie są krytyczne dla rozwoju Plenti, bo podejrzewam, że można by było jeszcze kilka lat agresywnie rozwijać się w Europie i nadal byłoby co konsumować, patrząc po wielu firmach technologicznych, które to robią. Teza, ale właśnie może to jest nieprawda. Z drugiej strony Pytanie jest, czy można w praktyce wykorzystać tę inspirację, czyli pojechać do tych stanów i powiedzieć, ok, naprawdę chcemy tam konkurować i w najbliższych kilku latach to, co zrobię teraz, jest w stanie położyć tam fundamenty pod realne konkurowanie na takim rynku. 

Wojtek Rokosz: My też jesteśmy otwarci i zainteresowani rynkiem europejskim, rynkiem amerykańskim, ogólnie też światowym myślę. Myślę, że ta Europa i Stany są nam najbliżej, też geograficznie, ale też tak myślę kulturowo i dlatego jednak w tą stronę, W pierwszej kolejności. Natomiast, tak jak wspomniałem wcześniej, jeszcze przed takimi konkretnymi decyzjami chcemy, żeby to było poparte danymi, poparte takim dobrym procesem. Mam to szczęście, że mam możliwość skonsultowania się z ludźmi, którzy już gdzieś tam na tej ścieżce są troszkę dalej, też z Polski. Świetne firmy, świetni founderzy. którzy troszeczkę mi tutaj pomogli. Podpowiedzieli, żeby pewnych rzeczy gdzieś tam nie zlekceważyć, żeby nie popełnić pewnych błędów, które potem kosztują bardzo dużo pieniędzy. Więc chcemy to już na bazie tych doświadczeń jednak dobre decyzje podjąć. 

Greg Albrecht: To rozumiem. że podjęcie decyzji odnośnie kolejnego rynku niewątpliwie jest, może dużo kosztować, może kosztować być albo nie być firmy nawet, realnie. Takie doświadczenia też każdy z nas pewnie widział. Jak na szczęście ich nie ma, to można je zaobserwować. Tak samo jak próba ekspansji na kilka rynków równocześnie często się kończy dużym wyzwaniem. Co prawda wy macie w DNA complexity i złożoność, w związku z tym być może akurat ta zdolność, która jest już wykorzystywana w innych obszarach także i tu mogłaby być przydatna, aczkolwiek często to jest kłopot. Rozumiem, że jesteś w takiej misji zapoznawczej, marketingowo-badawczej, jeśli chodzi o możliwości działania po drugiej stronie świata. 

Wojtek Rokosz: Wiesz co, ja myślę, że takim najważniejszym kontekstem, który tu jest do zrozumienia, myślę, i takiego też podstawa dla tych naszych decyzji, jest to, że wiesz, że polski ekosystem jest świetny, rozwinął się szczególnie w ostatnich pięciu, dziesięciu latach bardzo, czego Plenti też jest najlepszym dowodem, czego ja jestem też dowodem, bo nie było nas, by tu, gdzie jesteśmy, bez wsparcia tego przecudownego świetnego ekosystemu, powołuje się na wiedzę od innych founderów, na świetnych inwestorów, co-founderów. 

Mamy bardzo dużo wiedzy, kompetencji, kapitału, już mamy coraz lepszą też taką kulturę właśnie, która odblokowuje możliwość budowania tych świetnych organizacji, firm nowoczesnych. Natomiast na tej ścieżce jest wiele miejsc na świecie, które jest dużo dalej niż my. I tak jakby ta refleksja, że świat nie kręci się wokół Polski, Brutalnie to brzmi, ale chyba tak trochę jest. Więc jeżeli nie kręci się wokół Polski, no to okej, działajmy, żeby się kręcił wokół Polski. I też bardzo mi zależy, żeby wspierać ten polski ekosystem. Natomiast myślę, że najlepiej go wesprę, jak zbuduje międzynarodową, dużą, fajną firmę. 

Greg Albrecht: 100% rozumiem to. Po prostu w mojej głowie może jest jakaś duża luka mentalna pomiędzy tym, gdzie realnie dzisiaj jest biznes, a tą wizją, która jest bardzo oddalona. Bo niewątpliwie Polska z perspektywy świata ma marginalne znaczenie ekonomicznie. jest jedną z top 22 największej ekonomii na świecie. Więc to nie jest może marginalna per se, ale w percepcji innowacji, inwestycji na pewno nie jesteśmy nawet oddzielnym krajem pierwszego wyboru, tylko wpadamy do jakiegoś koszyka Europy Środkowo-Wschodniej i nikt nie wie o co chodzi za bardzo, bo tam jakieś tam 3% można wrzucić, bo wszystko inne jest konsumowane albo na rynkach dynamicznie wzrastających, ogromnych. Albo na rynkach z ogromnym popytem wewnętrznym, które już mają lata praktyki. Czyli nie musisz mnie przekonywać, myślę, że i też naszych widzów, słuchaczy, że Polska nie jest pępkiem świata, pomimo naszych pewnie perspektywy, że tam, gdzie siedzimy, to nam się wydaje, że środek świata jest. Właśnie to, co mnie ciekawi, to jest taka odwaga do tego, żeby tam zapartycypować w tym i powiedzieć, być może, Dzisiaj jesteśmy w Polsce, ale jutro być może w ogóle ta Polska nie ma znaczenia, bo powinniśmy to samo zrobić w Stanach. Pamiętam, jak gadałem z Edkiem Ruszczycem i on opowiadał, że kiedyś robili w Polsce poster plates, zanim się zaczął this plate i potem zresztą zachęcam do dwóch rozmów w moim podcaście z Edwardem i pamiętam, jak on opowiadał, no a potem stwierdziliśmy, że w ogóle musimy olać Polskę i zrobiliśmy międzynarodowy sklep i tak naprawdę Polska stanowi jakiś Pierwia jakiś w ogóle marginalny promil biznesu displayed na świecie, dlatego że skupiliśmy się na rynkach międzynarodowych. Więc tutaj była taka bardzo radykalna decyzja w ogóle zero-jedynkowa i zagrzebanie, wyciągnięcie tylko doświadczeń z tego rynku lokalnego, ale automatycznie pójście po rynek międzynarodowy. Chcę dojść do esencji i źródła tej decyzji, bo kierunkowo ją rozumiem, a jestem ciekawy, dlaczego teraz. 

Wojtek Rokosz: My, żeby w tym tempie utrzymać to tempo dalszego rozwoju, Musimy pozostać na tej ścieżce VC, czyli takiego venture capital, finansowania jednak zewnętrznego i jednak podtrzymywania tego tempa dalszej inwestycji. I w Polsce po prostu ten rynek kapitałowy jest już za płytki dla nas na tym etapie, na którym jesteśmy. Natomiast żeby iść dalej i zostać na tej ścieżce, to uważam, że konieczne było już teraz. Już teraz dla Plenti właśnie poszukanie tych bardziej rozwiniętych ekosystemów. No bo jaka jest alternatywa? No alternatywa jest zejście z tej ścieżki i też wielu przecież przedsiębiorców, naszych znajomych różnych podjęło też taką decyzję, która ma też swoje wiele plusów i tak dalej. Natomiast w mojej ocenie jednak ta ścieżka ogranicza tempo wzrostu. 

Tempo wzrostu, czyli znowu wracamy do impactu, wracamy do misji. Po co ja to robię? Po co my to robimy? My to robimy, żeby świat zmienić w tą stronę. Nie tylko polskie otoczenie, tylko świat. No to jeżeli tak, no to… to musimy takie posunięcie wykonać. 

Greg Albrecht: No widzisz, no i wyciągnąłem to z ciebie. 

Czyli chodzi o fundraising w dużym stopniu. To jest temat naprawdę często poruszany i to na różnych debatach branżowych, nazwijmy to finansowych, w ciekawych kręgach, że że brakuje kapitału powyżej rundy A tutaj i w zasadzie ci lokalni VC tracą na tym, no bo na końcu oni biorą największe ryzyko na początku, a później jak jacyś więksi dostawcy kapitału czerpią korzyści z tego pośrednio, tak, przejmując jakąś wiodącą rolę w tych projektach. Oczywiście tylko zależy od warunków, ale zazwyczaj ten ostatni inwestor ma rację największą i najlepsze prawa. I faktycznie dobrze by było stymulować do wzmocnienia też tego lokalnego rynku, pokazując więcej przykładów spółek, które osiągnęły ten cel i mogąc reinwestować środki z powrotem w naszym ekosystemie, żeby móc w jakimś stopniu tę wartość kapitałową też generować tu. Natomiast rozumiem też dla twojej drogi, nie masz kolejnych 20-30 lat na to, żeby czekać na to, aż ktoś tutaj zainwestuje 100 milionów dolarów w Plenti, bo na razie być może to jest łączna suma wszystkich inwestycji w rundzie B poczynionych w Polsce, jeżeli w ogóle takowe mają miejsce. 

Wojtek Rokosz: Znowu mogę się tylko zgodzić. Ty widzę, tak jak ja, uczestniczysz w tej branży, czujesz te nasze uwarunkowania tutejsze, które dają bardzo dużo możliwości i myślę, że to jest świetny kraj, żeby właśnie zacząć. Zaczyń, bo tu myślę, właśnie mamy bardzo dużo talentu przecież technologicznego, technicznego, mamy ten kapitał zalążkowy, mamy już bardzo dużo kompetencji też, mamy przecież wiele międzynarodowych firm, które u nas są, myślę, że nasz rynek jest bardzo cierpliwy. Powiem szczerze, że ja nie wiem, jakbyśmy wystartowali od razu w Stanach, to czy ten rynek tamtejszy byłby tak cierpliwy, jaki mieliśmy tutaj, że jednak… Mieliśmy te wyzwania i mieliśmy też czas, żeby spokojnie, powoli, może nie tak szybko, agresywnie rosnąć, jakie jest oczekiwanie na rynkach bardziej zaawansowanych. Więc też są trochę korzyści z tego, że wychodzimy z takiego rynku, natomiast rzeczywiście, żeby iść dalej w tym tempie, bo możemy wolniej i możemy tam patrzeć na inne aspekty. no to po prostu zderzamy się z tym takim jakimś ograniczeniem, który nie jest nikogo winą. Nie, to nie jest tak, że to jest kogoś wina czy coś, tylko po prostu jesteśmy tam z tym ekosystemem tam, gdzie jesteśmy i właśnie możemy albo rosnąć z nim trochę, Ale ja uważam, że powinniśmy właśnie, najlepszy sposób, żeby pomóc systemu jest zawalczyć gdzieś dalej i w ten sposób pomóc, żeby ten kapitał popłynął do tego naszego rynku, żeby to koło zamachowe gdzieś tam się… gdzieś tam się pojawiło i żebyśmy właśnie szybciej jako też Polska, Polska gospodarka, szczególnie branża technologiczna cała rozwijali. 

Greg Albrecht: Jakie doświadczenia w twoim życiu już miały największy wpływ na twój styl pracy jako przedsiębiorcy? 

Wojtek Rokosz: Ja od liceum tak naprawdę prowadzę od takich firm, na początku w ogóle freelancerem byłem, potem gdzieś tam firmę usługową, potem pierwszą produktową, drugą. firmę po drodze jakieś małe exity miałem, więc myślę, że ilość tych doświadczeń jako przedsiębiorca w tych wielu innych różnych układach, z różnymi ludźmi, z różnymi klientami, w różnych modelach biznesowych, myślę, że że tutaj miałem to szczęście, żeby naprawdę popełniać też błędy, żeby wyciągać wnioski, żeby uczyć się tych wielu rzeczy. Cieszę się, że to nie były nigdy błędy, które gdzieś tam mnie wyłączyły z tego całego wyścigu, czyli nie wiem, czy tak można to nazwać, więc były to stosunkowo małe gdzieś tam błędy. Ale myślę, że największy wpływ właśnie miała ilość tych różnych doświadczeń, które miałem. I teraz wydaje mi się, że to mi pozwala mieć intuicję na przykład do jakiejś decyzji, do jakichś kierunków. 

Też pewnie przez network, który w międzyczasie udało mi się zbudować. No i zachęcam też. Zachęcam też do tego. Uważam, że to jest świetna ścieżka. To znaczy ona jest taka strasznie rewarding. Brakuje mi słowa. 

Greg Albrecht: Dająca satysfakcję. 

Wojtek Rokosz: Bardzo dużą satysfakcję. Poczucie spełnienia. Że robię to, w co wierzę. 

Greg Albrecht: Bo to jest taki moment i czasem się łapię na tym rozmawiając, że żeby próbować przeramować naszą perspektywę patrzenia na rzeczywistość innych osób, które mogą słuchać tego materiału i jeszcze nie są w takim miejscu, że mają jakiś sukces na koncie biznesowym, poukładane inne tematy w życiu i mogą patrzeć wstecz i mówić No, podejmuj ryzyko i tak dalej, działaj. Bo gdzieś jest jakiś punkt zakrzywienia, który daje nam możliwość do tego, żeby to ryzyko podejmować. Jakbyś się cofnął do swoich doświadczeń, mówiłeś o liceum, to jakie masz myśli a propos podejmowania pierwszych ryzyk w sytuacji, kiedy wyobrażam sobie, że sytuacja ekonomiczna chociażby Twoja była inna niż teraz. Nie wiem, jak ona jest jakby netto, ale chodzi o sytuację, gdzie jesteśmy. Ten kapitał, nawet ekonomiczny, relacyjny, wszystkie te aspekty, które składają się na nasze poczucie bezpieczeństwa do podejmowania ryzyka. Bo paradoks jest taki, Oczywiście psychologicznie, jesteśmy starsi, mamy mniejszą tendencję do podejmowania ryzyka, chociaż warunki obiektywnie mamy lepsze, żeby to ryzyko podejmować, bo zazwyczaj mamy zbudowane większe zasoby, jeżeli podjęliśmy kilka dobrych decyzji, mamy większe zasoby intelektualne, relacyjne, finansowe itd., żeby ryzyko podejmować. Ale wracając do początku tej historii, czyli… Wiesz, widzisz kogoś, kto nic nie ma i głowę pełną pomysłu i mówisz mu, hej, weź podejmuj wszystkie ryzyka i za pięć minut gościu ma kredyt na chwilówki. 

Wojtek Rokosz: Mam dwie myśli tutaj. Pierwszą, zapytałeś o ten początek. Wiesz co, naprawdę też znowu patrząc wstecz, bo tak w momencie jak to się działo, to też nie byłem pewnych rzeczy tak do końca świadomy. Ale ja pochodzę z bardzo małego miasteczka. Z bardzo małego miasteczka gdzieś tam na Opolszczyźnie. Miasteczko nazywa się Otmuchów. Pozdrawiam bardzo serdecznie mieszkańców Otmuchowa, moich kolegów i znajomych. Pięciotysięczne miasteczko. Natomiast do liceum poszedłem do Opola już, nie? Bardzo wcześnie też. Potem na studia do Warszawy. 

A teraz mam… Ja myślę, że ta moja ścieżka to też nie jest jakiś przypadek, że jednak poszukiwanie tego kolejnego kroku, gdzieś tam, gdzie mógłbym się lepiej rozwijać, bardziej rozwijać, właśnie gdzie mógłbym się więcej uczyć też na pewno, Być w bardziej dojrzałym jakimś tam środowisku. 

Więc to jest pierwsza myśl, która mi przychodzi. Natomiast druga jest taka, bo bardzo dużo mówiłeś o ryzyku. Wiesz co, ja jedną z tych rzeczy, które się nauczyłem na tej mojej ścieżce bycia przedsiębiorcą, że ja mam wpływ na to ryzyko. że przez moje działania i decyzje ja mogę wpływać na to ryzyko i mogę je minimalizować i bardziej dla mnie jest istotna moja koncentracja na pewnej kwestii niż sama kwestia jakiegoś ryzyka. bo jeżeli ja mam przestrzeń, żeby się skupić na danym wyzwaniu, rozmawialiśmy o wyzwaniach, czy o jakichś projektach i bardziej zabezpieczenie sobie tej możliwości, żeby móc się skupić, automatycznie obniża mi radykalnie ryzyko, więc to nie jest kwestia znowu jakiegoś zewnętrznego, zewnętrznej kwestii w postaci mam jakieś ryzyko i nic nie mogę z tym zrobić i tak jakby jestem takim jakimś pasażerem, pasażerem tych rzeczy, które się dzieją w świecie. Wydaje mi się, że to się sprowadza do tego wniosku refleksji bardzo ważnej, która wynika z tych moich doświadczeń jako przedsiębiorcy, że jako przedsiębiorca masz wpływ na to ryzyko, że możemy Możemy takie decyzje podejmować, żeby jednak, nawet jeżeli popełnimy te błędy, rozmawialiśmy o tych błędach, to możemy skorygować przecież nasze podejście. Czy do produktu, do marketingu, do wielu rzeczy, przecież mamy na to wszystko wpływ. Więc to jest bardziej kwestia cierpliwości, kwestia fokusu, kwestia… też takiego proaktywnego podejścia do wielu rzeczy, oczywiście, ale bardziej tak myślę o tym. 

Greg Albrecht: I dobrego zrozumienia tego ryzyka, które nadchodzi, czyli konsekwencji pewnych decyzji, dlatego że można powiedzieć, że ryzyko jest w naszych rękach tylko wtedy, kiedy mamy świadomość, jakie konsekwencje przynoszą nasze działania i balansowanie ryzyka w mojej ocenie Wiele osób jest albo po jednej, albo po drugiej stronie tego wahadła, czyli albo tak bardzo się obawiają ryzyka, że nie podejmują działań, w związku z tym nie rozwijają swojego mechanizmu percepcji, tej intuicji, o której powiedziałeś, i żyją w lęku przed ryzykiem, ale w ogóle nie wiedzą, co to jest, gdyż nie podejmują działań, które by weryfikowały, gdzie są na tej osi. I druga strona, osoby, które Być może podejmują za duże ryzyko, bo nie liczą konsekwencji. Mówisz, łatwo jest je podejmować, ale są takie ryzyka, które jeżeli wychodzą poza pewne pudełko, mogą mieć koszt, który będzie trwał z nami dużo dłużej niż nam się wydaje. Myślę, że to przychodzi łatwo, w cudzysłowie, ze względu na liczbę doświadczeń, które masz i mówisz, hej, ryzyko to jest coś oczywistego, ale kiedy spojrzymy na statystyczną osobę, to tam na tej krzywej będą osoby, które się… tak bardzo boją niewiadomej, że nie zrobią kroku i takie, które się w ogóle nie boją niewiadomej, nie policzą ryzyk związanych z jakąś decyzją i w związku z tym potem całe życie ponoszą konsekwencje. 

Wojtek Rokosz: Dlaczego my nie naraziliśmy naszych działań na takie bardzo jakieś duże ryzyko, od którego nie byłoby odwrotu? No bo też jednak mamy… bardzo szerokie grono ludzi, którzy są zaangażowane w to całe przedsięwzięcie. Wspomniałem o founderach, o leadershipach, o wspaniałych też inwestorach. I mamy też wiele punktów widzenia, które są bardzo cenne właśnie, żeby poznawać te różne uwarunkowania. 

Przecież powołałem się na przedsiębiorców, founderów, którzy już na przykład robili tą internacjonalizację. Więc my świadomie wychodzimy do nich, chcemy z nimi rozmawiać, chcemy żeby antycypować pewne ryzyka, których nawet możemy nie wiedzieć, że one nawet są. To jest na przykład bardzo ciekawa kwestia, żeby odkrywać rzeczy, których nie wiemy, że nie wiemy. Myślę, że to jest też bardzo istotne w tym wszystkim, żeby potem dobre decyzje… móc podejmować. Też nie chodzi o to, żeby to były decyzje autokratyczne, tylko żeby były dobre. Żeby to były dobre, obiektywnie decyzje. Czyli korzystanie z tego otoczenia, korzystanie z tego networku, z tej wiedzy, doświadczenia, otoczenia, myślę, że jest w tym wszystkim bardzo, jak nie najważniejsze, no to bardzo, bardzo ważne. Przecież mamy tyle już doświadczeń, tych błędów, które już były popełnione. I może trochę też w tym jest takiego czegoś, że te dojrzalsze ekosystemy też trochę tego mają więcej. Więc automatycznie, naturalnie mnie ciągnie trochę do tego. Chcę poznawać te rzeczy, których jeszcze tu może nie do końca wiemy. I to jest ciekawe. To jest bardzo ciekawa myśl. 

Greg Albrecht: Jak zatem zarządzać złożonością dostępu do wielu interesariuszy, chociażby wasz akcjonariat jest dość rozbudowany, jest tych osób zainteresowanych, to jest zawsze topór obosieczny, zainteresowanych pozytywnie wspieraniem, ale też zaniepokojonych potencjalnymi błędami, czyli emocjonalnie zaangażowanych i kapitałowo dużo. Wymieniłeś różne kategorie od ciebie i founderów przez zespół, ale też inwestorów, Angeli i tak dalej, klientów być może niektórych, czy chociażby tych partnerów, którzy swój kapitał inwestują. Z drugiej strony mówisz, że zbieranie wiedzy, czyli popełniliśmy pewne błędy, ale to też jest jakieś nielinearne i też trzeba się jakoś wymieniać tą wiedzą. Jestem zatem ciekaw, jak funkcjonuje system komunikacji, który łączy zewnętrzny nawet ekosystem waszych doradców, kolegów, udziałowców ze środkiem, czyli tymi doświadczeniami, które są, żebyś nie był jedynym przekaźnikiem tej wiedzy, no bo inaczej to jest taka jednoosobowa rada starszych. Jak rada starszych straci zasięg na Antarktydzie, to biznes nie funkcjonuje. Jak to działa w praktyce? 

Wojtek Rokosz: Myślę, że to, co nas trzyma właśnie jako jedna takie community, taka wspólnota, no to jest właśnie to, że gdzieś tam uwierzyliśmy w ten świat, w świat cyrkularny, świat, gdzie dostęp jest ważniejszy od posiadania i że Plenti ma bardzo fajny pomysł na to. I to nie jest tylko mój pomysł, też już tak właśnie o to chodzi, że to już jest jakaś organizacja, która… która idzie w tą stronę. Więc ja też mam taką ciekawą refleksję, że ten pociąg już trochę jedzie nawet też trochę beze mnie. To jest z jednej strony takie ciekawe, ale też takie zaskakujące trochę. że ta organizacja gdzieś już tam w jakimś kierunku takim fajnym, bo głęboko wierzę w tę misję, ale nie tylko ja w nią wierzę, tylko jest szereg osób, które gdzieś tam uwierzyły. 

No ale zgoda, że im więcej osób, Tym mamy wyzwania właśnie komunikacyjne, więc oczywiście mamy zarząd, mamy radę nadzorczą, mamy walne zgromadzenie, więc mamy te wszystkie formalne oczywiście jakieś instytucje, no ale mamy też warstwę taką nieformalną. spotkań co miesięcznych, kwartalnych, w różnych gremiach, gdzie staramy się bardzo otwarcie, fajnie rozmawiać, zbierać ten feedback, wymieniać się informacjami, przemyśleniami. I cieszę się, że to działa, ale zgoda, że to im więcej osób, tym tak jakby… proces zarządzania tylko rośnie. Ale myślę, że to jest też element dojrzałości organizacji. Przecież tak w wielkich firmach ten problem jest jeszcze dużo bardziej złożony. Na rynkach publicznych szczególnie, gdzie ma się tysiące jak nie więcej udziałowców, inwestorów, gdzie trzeba się komunikować z rynkiem i tak dalej , więc myślę, że to jest naturalny proces gdzieś tam. No i my nie jesteśmy jeszcze wcale tak daleko, bo na standardy startupowe ok, tak, ale na standardy spółek publicznych no to nie, więc jesteśmy gdzieś pomiędzy. Oczywiście musieliśmy poprawić te kompetencje szumnie, dumnie nazywane jakimiś tam investors relations czy podobnie. No ale znowu, to było fajne wyzwanie, nie? 

Greg Albrecht: Ja pamiętam kilkakrotnie do mnie się też zwracałeś z różnymi konceptami, je przegadywaliśmy, więc wiem, że masz osobiście też takie bardzo proaktywne podejście do tego, żeby zbierać informacje o konceptach. Pamiętam, że o tym programie partnerskim rozmawialiśmy, już nie pamiętam, kiedy to było, ale dawno temu. I wiesz, myślę, że to jest duża zdolność do tego, żeby też angażować ludzi w to, żeby pomagali ci rozwiązywać swoje problemy, mówiąc wprost o tym, w czym nie ma niczego złego. Bo to jest fajne, dają jakiś dodatkowy punkt widzenia, można zapytać zawsze i z tego też coś zaczerpnąć i widzę to jako wartość. 

Wojtek Rokosz: Ja bardzo długo w swojej karierze tak nie robiłem i uważam, że to był błąd. To znaczy myślałem, że przedsiębiorca to jest ktoś, kto wszystko wie i który po prostu decyduje i No i uważam, że to jest fundamentalna jedna z tych rzeczy, które się nauczyłem, że nie ma nic bardziej mylnego, że właśnie inne punkty widzenia. które właśnie są dla ciebie kontrowersyjne, które kontrastują z twoim jakimś podejściem i tak dalej, są najbardziej cenne. I zrozumienie tej innej jakiejś perspektywy jest najbardziej wartościowe dla jakiegoś takiego lepszej oceny. sytuacji i właśnie lepszej decyzji. Więc aktywne szukanie tego feedbacku i szukanie tych kontrariańskich jakichś tam pozycji jest według mnie konieczne. Jest konieczne. I dlatego tak robię, bo znowu tak uważam. To też moje doświadczenie dość brutalnie mi do tego doprowadziło, że żeby nie mieć tych swoich takich bajasów, które każdy z nas ma w jakimś tam kierunku. 

Greg Albrecht: No na pewno. I tu zawsze między nami a jakimiś pomysłami się też mocno projektuje się nasze ego, które próbuje w pierwszym momencie reagować na koncepty, z którymi się nie zgadzamy i je nawet zgniatać, czy ignorować, nie słyszeć. Nawet chyba bardziej niebezpieczne jest, gdy nie słuchamy i nie słyszymy, niż gdy Próbujemy po prostu zabić jakiś koncept, bo myślę, że tam czasem możemy przeoczyć rzeczywiście cenny feedback poprzez ignorowanie. Tak myślę nie w kontekście czy naszej rozmowy, czy doświadczeń, tylko moich doświadczeń z pracy z przedsiębiorcami, że czasem potrafią niesamowicie skutecznie zamykać uszy na… na takie racjonalne gesty dobrej woli i pewne sugestie w celu być może tego, żeby na własnej skórze przekonać się, że tam nie ma prawdy. Czyli to jest nie kwestia otwartej dyskusji i nawet powiedzenia, co ty opowiadasz, to są głupoty. czy tam to nieprawda, bo widzę na to takie i takie argumenty, tylko puszczanie mimo uszu pewnych sugestii w sposób konsekwentny i to faktycznie jest duże zagrożenie. Myślę, że też sobie taki daję tutaj feedback do tego, żeby zawsze jednak mieć otwartym na usłyszenie czegoś, czego się nie chce usłyszeć i nie puszczać tego mimo uszu, bo tam zawsze można skrócić sobie czas uczenia o kilka godzin, lat czy dni. 

Wojtek Rokosz: Znowu zwracasz uwagę na bardzo istotny temat, no to znaczy takiego balansu jakiś, który w tym wszystkim jest konieczny, no bo z jednej strony trzeba słuchać, niej przyjmować i nie mieć tego ego i być otwartym i tak dalej, ale z drugiej strony jednak trzeba jednak decydować i obierać kierunek i tak jakby być pewnym tego i nie podważać tego i tak dalej. Więc to jest takie naprawdę trudne wyzwanie, żeby to zbalansować. Pełną otwartość z pełną taką niezachwianą pewnością, że idziemy, że dobre decyzje podejmujemy. Myślę, że to jest wyzwanie każdego lidera, każdego przywódcy, żeby takie decyzje podejmować i być ich pewnym, ale właśnie być też otwartym na filmach. To jest bardzo ciekawa ciekawa materia, nie? 

Greg Albrecht: Myślę, że to jest bardzo, bardzo ciekawe i trudne. Trudno jest być pewnym co do decyzji, no bo ta decyzja, do decyzji możemy być pewni na moment jej podejmowania tylko i wyłącznie, gdyż potem mogą się zmieniać pewne okoliczności, możemy znowu ją kwestionować. Wydaje mi się, że 

Wojtek Rokosz: No i tu wiesz, kwestia tej elastyczności, o której mówiliśmy, nie, że no właśnie, a potem komunikacji, na którą też zwracasz uwagę, no bo jeżeli byśmy tak szybko zmieniali te decyzje, to też może nie do końca dobrze, tylko musimy je odpowiednio komunikować do otoczenia, nie, do tych różnych stron, więc no, to jest przecież nasz świat, nie, biznesowy, chleb powszedni, żeby tym odpowiednio w ramach możliwości każdego z nas zarządzać. 

Greg Albrecht: Największym wyzwaniem, moim zdaniem, jest w samym sobie mieć tę pewność i też naturalnym elementem jest to, że czasami zupełnie nie mamy. Mnie się tak zdaje z doświadczenia osobistego i też obserwacji, że może być tak, że możemy nie mieć stuprocentowej pewności, dlatego że zawsze jest jakaś wątpliwość, bo to też jest zdrowe. Natomiast jak podejmujemy decyzję, to tylko działanie weryfikuje to, czy podjęliśmy właściwą decyzję. Krótko mówiąc, możemy zracjonalizować z każdą głupią decyzję. 

Jak mamy silne ego, to będziemy mieli pełne przekonanie. To nie oznacza wcale, że decyzja była dobra. I w drugą stronę, mając wątpliwości, ale działając, możemy mieć cały czas wątpliwości, będziemy się gorzej czuć, ale możemy podejmować dobre decyzje. Czyli, że jest jakiś rozdział pomiędzy naszym samopoczuciem, decyzją, i działaniem i w zasadzie prawda jest w działaniu i w decyzji, która jest konkretnie opisana, a nasze emocje mogą fluktuować zarówno na etapie podejmowania decyzji, jak i potem wdrażania jej w życie. I to jest najbardziej trudny do zarządzenia element, to jest zarządzenie swoimi emocjami krótkoterminowymi, które są powiązane z decyzją, która ma charakter długoterminowy, a której Efekty będziemy widzieli w dłuższym jeszcze terminie i możemy mieć krótkoterminowe efekty i pozytywne, i negatywne, i to może powodować fluktuację naszego stanu emocjonalnego. 

Wojtek Rokosz: Bardzo ciekawe masz tu refleksje, wiesz. Wiele myśli mi się ciekawych tu jakiś pojawia, bo wspomniałeś o tym, że w działaniu, na przykład ta prawda jest tak naprawdę… odkrywana, czy to była dobra, czy zła decyzja. Taki overthinking, czyli takie bardzo duże skupienie na teoretycznym myśleniu, bardzo często się okazuje nieefektywnym sposobem, bo nie mamy tego feedbacku z otoczenia rzeczywistości i do końca nie wiadomo. I po prostu można myśleć, analizować i tak dalej, ale właśnie w tym działaniu, czyli u nas też jest, myślę, w tej naszej kulturze organizacyjnej ten bias towards action, czyli to takie troszeczkę przegięcie kultury w kierunku jednak działania, żeby jednak szybciej dostać ten feedback, nawet jeżeli mamy tą błędną hipotezę, o której wspomniałem w małych, wielu małych kwestiach, to jest szybszy sposób do podjęcia dobrej decyzji, bo możemy spróbować i pójść w drugą stronę, bo tutaj nie działa i próbować kolejną rzecz, więc to jest samo w sobie, istotne narzędzie do podejmowania decyzji. Oczywiście, jak są inne uwarunkowania regulacyjne, jakieś finansowe i tak dalej, no to mamy tu szereg innych jeszcze zmiennych, na które musimy zwracać uwagę. Natomiast myślę, że to jest fajna refleksja. Cytat mi przychodzi do głowy. to chyba Arystoteles powiedział, że mądrość jest nam potrzebna nie po to, żeby po prostu ją mieć, tylko żeby właśnie w działaniu się uzewnętrzniała, że na potrzeby działania potrzebujemy tą mądrość jakąś. 

Greg Albrecht: Jak ty dbasz o swój performance szeroko pojęty? Od twojego jakości, twojego systemu poznawczego i niektórych twoich decyzji właśnie, zależą twoje decyzje od jakości twojego sposobu działania. Ten sposób działania to jest zarówno zdolności poznawcze, poznawcze, rozumienie, samopoczucie, energia, balans jakiś wewnętrzny, balans emocjonalny, te wszystkie i też rozwój, czyli uczenie się nowych rzeczy. W moim rozumieniu tego angielskiego słowa performance jest właśnie nie tylko efektywność, czyli jak szybko umiem coś zrobić, bo się dobrze zorganizowałem, ale też jakość, element jakościowy, czyli czego się nauczyłem, jak się tego uczę, w jakim jestem stanie psychofizycznym i tak dalej. Jestem ciekaw, jak Jak znajdujesz przestrzeń na to i czy masz jakieś metody, czy elementy składowe, które kształtują podnoszenie się jakości twojego życia, nazwijmy w im, które przekłada się na też skuteczność twoich działań zawodowych. 

Wojtek Rokosz: Zgadzam się w 100%, że w tej jakości tych decyzji, jakości tego działania jest bardzo dużo wartości. Też mam błędy tu na swoim koncie w przeszłości, gdzie przeginałem, gdzie pracowałem zbyt dużo i tak jakby to było bez sensu, bo Bo właśnie nie było tej jakości, więc pełna zgoda, że na to trzeba zwracać uwagę. 

Natomiast powiem szczerze, że ja mam trochę taki naturalny bezpiecznik, czyli moją rodzinę, ty pozdrawiam też bardzo serdecznie, moją żonę Kasię i moje córeczki Alicję i Helenkę. które naturalnie, naturalnie po prostu jakieś mi ograniczenia dają i ja się strasznie z tego cieszę, że ta rodzina właśnie pełni dla mnie taką rolę, gdzie ja mogę, właśnie mam tę inną rzeczywistość, właśnie świat rodzinny, gdzie jest całkiem inne sprawy, inne problemy, inne wyzwania i to jest na pewno jakiś taki balans dla mnie, dla tego życia takiego zawodowego. Oczywiście kwestie sportu, kwestie jakiegoś samorozwoju, dużo czytam jakichś różnych rzeczy. Natomiast powiem szczerze, że ta moja przeprowadzka teraz… też pomogła w tym aspekcie. To znaczy ja tutaj w Polsce już byłem bardzo mocno zanurzony w takich bieżących różnych rzeczach, gdzie miałem stosunkowo mało przestrzeni na takie właśnie myślenie troszeczkę bardziej strategiczne, na rozwój, na tą jakość tych decyzji takich kierunkowych. To znaczy, bo tak ciężko się wymiksować, nie? Jak przychodzą do ciebie ludzie i ciągle coś chcą i tak więc myślę, że w tym sensie też jest dobre dla nas, że oczywiście w naszym konkretnym przypadku, gdzie ja mam co-founderów, gdzie mam jakiś setup, który pozwolił mi właśnie na to, żebym ja mógł się skupić na jakościowych takich decyzjach na przykład strategicznych. Więc myślę, że zgłębienie tych tematów, wejście w te rzeczy, przeczytanie różnych rzeczy, spotkanie się z ludźmi, którzy zbudowali 100 razy większe firmy, Myślę, że to też jest taki jeden z tych elementów, który był czynnikiem do tej decyzji. 

Greg Albrecht: Łatwiej jest się fizycznie odizolować niż podjąć wiele drobnych odmów będąc w tym samym miejscu. 

Wojtek Rokosz: Wiesz co, to tak brutalnie brzmi, ale coś w tym jest. 

Greg Albrecht: Odnośnie rodziny to mnie bardzo porusza i jest spójne z moim systemem wartości. Też tak to postrzegam, że rodzina jest takim światem, który ma… inne prawidła, ale ze względu na to, że mam ją również wysoko w systemie wartości, ponad pewnie to, co robię zawodowo, a w każdym razie na pewno nie niżej, to w pełni jestem w stanie się z tym połączyć, co mówisz. 

Jednocześnie widzę, że ludzie różnie podchodzą do tego. I to jest ciekawe, jak bardzo różne można mieć spojrzenia na takie właśnie priorytety, czyli że znam takie osoby, które mówią, że to, że w ich życiu jest rodzina, pojawiły się dzieci, to nic nie zmienia w kontekście ich celów i sposobu pracy i nie decydują się stworzyć tej przestrzeni. To naprawdę niezwykła jest dla mnie różnorodność postrzegania. Po prostu perspektyw, nawet będąc w podobnych sytuacjach, możemy interpretować to różnie i to jest też ciekawy aspekt tego, że dobrze jest mieć swój własny punkt odniesienia, żeby móc ocenić daną sytuację i wiedzieć, co dla ciebie działa. Tutaj nie mówię tego w odniesieniu do tego, czy jest jakaś prawda ogólna, jak powinno się postępować mając rodzinę, czy nie, czyli bardziej Tylko, że dobrze jest wiedzieć, co dla mnie jest tym wytrychem do tego, żeby przeramować, żeby ustawić sobie granice, żeby zmienić ten sposób działania. 

Wojtek Rokosz: zwracasz uwagę znowu na bardzo fajny aspekt, że to gdzieś tam się potem sprowadza do hierarchii wartości, nie? Do tego, co gdzieś tam dla nas jest ważne w życiu i zgoda, że każdy ma troszkę gdzieś tam, albo nie troszkę, ale różne te wartości i w różnych setupach to, że tak powiem, może działać. 

Tak, tak. Jeszcze jedna myśl mi przyszła do głowy, bo myślę, że ta nasza praca jako founderów jest wyczynowym sportem. To się mało o tym mówi, szczególnie myślę w Polsce, ale to jest bardzo dużo tych decyzji różnych, stresu. Wspomniałeś o szerokim spektrum ludzi, którzy są gdzieś tam zaangażowani w ten czy inny sposób, więc duże obciążenie też komunikacyjne na te różne aspekty, zmieniające się otoczenie, nowe technologie, wspomniałeś o AI, zmienia się świat, tempo, mamy wiele, wiele rzeczy, rosnącą firmę. 

Ostatnio wyszedł taki świetny raport Scaling Through Chaos, skalowanie firmy poprzez chaos. Polecam też go bardzo serdecznie, ale do czego zmierzam? Mamy dużo ruchomych części i odnalezienie się w tym wymaga naprawdę tej dużej jakości performance’u, komunikacji, zarządzania emocjami, o którym też aspekcie wspomniałeś. To jest bardzo podobne do bycia profesjonalnym sportowcem. I myślę, że w związku z tym podchodzenie do tej swojej pracy w ten troszeczkę sposób, jakbyś był sportowcem, czyli Czyli musisz się dobrze odżywiać, czyli musisz mieć trening, musisz mieć coacha, musisz mieć takie i nie inne rzeczy. Myślę, że jest niedoceniany bardzo często. A myślę, że to jest wytrych do lepszego performansu. To nie jest przypadek, że ci najlepsi sportowcy mają to zaplecze, żeby efektywnie pracować i osiągać coraz lepsze wyniki. 

Greg Albrecht: Trudno mi się z tobą bardziej zgodzić, niż się zgadzam z tym. Na pewno to jest jakiś element mojej misji do tego, żeby właśnie też poszerzać perspektywę founderów, którzy czasem, szczególnie w tradycyjnych biznesach, mają charakter takiego zakrzywienia na zasię samosie i dużą chęć do podejmowania działań swoim własnym osobistym kosztem, co przekłada się na długofalowe rezultaty i dla nich osobiste, i ich życia zawodowego, rodzinnego, i jakość pracy ich zespołów, i na końcu performance tego biznesu. 

Myślę, że tak jak Plenti, to jest wycinek… konsumentów, którzy są gotowi, tak samo mam odczucie, że jest wycinek founderów czy CEO, do których z tą właśnie dokładnie misją, bo tak pięknie to podsumowałeś, że to bardzo mocno uderza w to, co też staram się i swoimi czynami i słowami i działaniem zawodowym przekazywać, to jest dokładnie to, że że musimy o siebie dbać holistycznie i też korzystać z takiego wsparcia, żeby móc osiągać ponadprzeciętne wyniki w długim terminie. Bo w krótkim terminie to nam się wydaje, że jak zarwę 10 nocek, póki mam 20-25 lat, to nawet to naprawdę działa. Wiem, bo też tak pracowałem. Można było nie spać i pracować bez przerwy. ale to nas nie uczy budowania dłuższej dźwigni do przesuwania cięższych przedmiotów, tylko to powoduje, że w pewnym momencie jesteśmy naprawdę dojechani, a nie nauczyliśmy się pracować mądrzej. No i czasem brakuje nam też takiej perspektywy, spojrzenia na nasze własne działania, więc to wszystko się bardzo składa i… Ważna świadomość. 

Wojtek Rokosz: To też jest jedna z tych refleksji z tego troszeczkę bardziej rozwiniętego ekosystemu, że tam ci founderzy jednak mają bardzo dużo tego takiego zaplecza. W Polsce myślę, że ciągle to jest dużo rzadsze. a jednak to przełożenie potem właśnie po prostu na, tak jak powiedziałaś, na wyniki biznesu, okazuje się, że ta dźwignia tutaj jest bardzo duża, więc ja też zachęcam do tego moich kolegów, koleżanki, żeby inwestować w to, bo to też jest pewnie forma jakiejś tam inwestycji, natomiast uważam, że zwrot po prostu na niej jest bardzo duży, że warto, tak jak fajnie to ujaśnić, holistycznie na to spojrzeć. 

Greg Albrecht: Super. Faktycznie krzewimy jakiś koncept myślenia i to jest wszystko o zmianie nawyków, prawda? O zmianie sposobu i pozwalanie sobie, tak jak ty opowiedziałeś o swojej przeprowadzce z pięcio tysięcznego miasta docelowo do ilu milionowego środka świata, do niedawna przynajmniej, może teraz można ktoś zaryzykować, że środek świata jest w Chinach, ale… powiedzmy, prawda, tego miasta, które nigdy nie śpi, które przeramowało twoją perspektywą i było inwestycją w twój osobisty rozwój. 

Tak samo myślę, że każdy z nas, warto, żeby te nawyki, które gdzieś nabył w swoim dzieciństwie, jednak zmieniał w kierunku takich, które służą mu lepiej. Dokładnie. Dokładnie tak. Wojtek, o co cię nie zapytałem, bo będziemy powoli kończyć niestety, natomiast świetnie się rozmawia i dużo czerpię z tej rozmowy. O co cię nie zapytałem, a warto, żeby jeszcze padło w tej rozmowie? 

Wojtek Rokosz: Nie, przychodzi mi coś takiego do głowy. Zachęcam słuchaczy do rzucenia okiem na Plenti, bo… Myślę, że coś nam tam wyszło i można rzucić okiem. Gdzie konkretnie powinni wejść? 

Ściągnąć apkę Plenti albo wejść na Plenti.app, jak apka. Zachęcam, żeby rzucić okiem. Może coś tam dla siebie znajdziecie. No i też jeżeli ta misja do was przemawia, to też zachęcam do kontaktu ze mną. czy z moimi co-founderami, czy z kimkolwiek z naszego community, no bo budujemy, budujemy tą community, tą organizację, wierzymy w to, że można w ten inny sposób konsumować, może to być efektywne, może być tanie, może być wygodne, no i jeżeli do kogoś to przemawia, to zachęcam do kontaktu i może coś uda nam się wspólnie zrobić. Super. 

Greg Albrecht: Dzięki Ci bardzo za rozmowę, Wojtek Rokosz. 

Wojtek Rokosz: Również dziękuję. Trzymajcie się. 

Greg Albrecht: Dzięki.

Udostępnij:
Podcast

Poznaj wiodący podcast dla przedsiębiorców i zarządzających biznesem. Posłuchaj przedsiębiorców, którzy zbudowali biznes od zera. Znajdź odpowiedzi na wyzwania, które trapią liderów – niezależnie od branży.

Newsletter

Zainwestuj 5 minut w tygodniu, by osiągać więcej.

Dołącz bezpłatnie do tysięcy przedsiębiorców i zarządzających biznesem w społeczności Business Unlimited.

Zobacz także