5 minut do wyjścia. Siedzę w przebieralni, na małym krześle przodem do ściany. W słuchawkach ledwo słyszę głos prowadzący medytację, bo serce wali mi jak młotem. Kończę medytować i wstaję. Zaczynam podskakiwać jak szalony. To mnie budzi. Mam zimne ręce i gorące uszy. Słyszę swoje nazwisko. Pora wyjść na scenę.
Co w występowaniu publicznie budzi tyle emocji?
Publiczne występy są doskonałym narzędziem, które umożliwia dzielenie się ideami i wpływanie na innych. Bezcenne dla artystów, liderów biznesu czy rodziców. Jest chyba jednym z najlepszych treningów umysłu w ogóle: potrafi wciągać i nic nie kosztuje. Wszystko czego trzeba, to wyjść na chwilę ze strefy komfortu.
Wiele osób mówi, że to nie dla nich: niewłaściwa osobowość, nie ten czas, nie takie…cokolwiek. Może to nie dla nich, ale zapewniam cię, że jest to dla ciebie. Pozwól, że powiem więcej. Występowanie publicznie jest proste i przynosi wiele satysfakcji. Przyzwyczailiśmy się po prostu uważać, że jest trudne.
Pracowałem z rozmaitymi ludźmi: młodymi twórcami start up’ów, menadżerami średniego szczebla i szefami korporacji. Wielu miało na koncie duże osiągnięcia zawodowe i osobiste, ale dostawali gęsiej skórki na myśl o prowadzeniu prezentacji przed dużą grupy ludzi. Na koniec wszyscy oni świetnie się sprawdzili na scenie.
Nie wymagało to wiele. Wymagało jedynie zmiany nastawienia. Dziesięć procent wysiłku dającego 90% wyników polegało na przestrojeniu ich myślenia o występowaniu. Ale jak zmienić czyjś sposób myślenia? Przedstawię wam sześć kroków, które zmienią twój model myślenia o wystąpieniu i naprawdę pomogą.
1. Jesteś w porządku
Niektórzy uważają, że mają “niewłaściwą” osobowość i muszą ją zmienić, żeby wygłosić wartościową mowę. To nieprawda. Nie udawaj, że jesteś kimś kim nie jesteś. W odpowiedzi na pytanie, które zadałem na LinkedIn, większość osób odpowiedziała, że tym, co najbardziej ceni u mówcy jest uczciwość. Bycie sobą i mówienie prawdy. Zatem nie musisz się zmieniać. Czy to nie ulga? Wszystko co masz zrobić, to zaakceptować siebie i przekazywać to co już wiesz.
Ludzie wyczuwają fałsz na kilometr. Nie doszukuj się problemów w swojej mowie ciała i nie próbuj wyuczyć się sposobu mówienia, który nie jest zgodny z tobą. Myśl o swojej naturalnej sile jako mówcy i o doświadczeniu, które możesz przekazać. Kiedy Adam Rogala przekazał mi tę prawdę, zmieniło to moje nastawienie do mówienia ze sceny i do kamery. Nikt nie jest doskonały…a doskonałość jest nudna.
2. Nikt nie interesuje się tobą
Publiczność jest tu po to, żeby chwycić kilka myśli i emocji, a następnie wziąć je do domu. Słuchacze są głodni doświadczeń i opowieści. Ale, smutno powiedzieć, przez większość czasu nie interesują się tobą. Jesteś jedyną osobą na sali, która myśli o kolorze twego krawata i twoim sposobie artykulacji. Nie bądź skupionym na sobie narcyzem i po prostu wygłoś mowę. Kiedy wejdziesz na scenę – myśl o swojej opowieści jako o prezencie dla zebranych. Mając takie nastawienie już wygrałeś!
3. Twoja opowieść jest dobra
Ostatnio rozmawiałem z bardzo poczytnym autorem – Markiem Mansonem. Powiedziałem mu, że niepokoję się, czy książka, którą planuję napisać, zainteresuje kogokolwiek. Wielu znamienitych ludzi pisało już o tym, co mam do powiedzenia. Dlaczego akurat moja historia miałaby być dobra? „Ponieważ to twoja historia, ludzie to czują i to im się podoba” – odpowiedział. Kiedy masz wątpliwości – pamiętaj: twoja opowieść jest unikalna, bo tylko ty doświadczyłeś tego o czym mówisz. To odróżnia ją od innych i sprawia, że ktoś na nią czeka!
4. Mów prosto
Uproszczenie przekazu czyni go łatwiejszym dla każdego. Pomyśl, czego potrzebują twoi słuchacze, żeby się nauczyć lub zdobyć doświadczenie. Zdecyduj się na jedną myśl, którą mają zapamiętać. Wybierz sytuacje ze swego doświadczenia, które ją ilustrują. Używaj prostych słów, które zrozumie nawet dziecko. Umieszczaj jedną prostą ideę na każdym slajdzie. Podziel swoją osobistą historię na połowy. Opowiedz ją na początku i końcu mowy. Ułatwiaj słuchaczom zrozumienie sedna… a sobie zapamiętanie prezentacji.
5. Zapalaj się
Kiedy masz wystąpić przed audytorium, najpewniej będziesz nieco zdenerwowany. Każdy tak ma. Nie próbuj zagłuszyć tego uczucia. To pogorszy sytuację. Podobnie jak kiedy ktoś ci mówi, żebyś się nie denerwował, czujesz się jeszcze bardziej zestresowany. Profesjonalny mówca stosuje sztuczkę, zmieniając energię niepokoju w zapał z oczekiwania na wspaniały występ. Hej, masz zamiar dać tym ludziom coś bardzo cennego. Czy to nie wspaniałe? Stres mija, jesteś pełen energii i możesz startować.
6. Niczego nie oczekuj
Kiedy jesteś na scenie, nie pozwól sobie przeszkodzić żadnym tępym spojrzeniom z tłumu. Może jakaś osoba ma zły dzień, albo została zmuszona do przyjścia. Wyobraź sobie te wszystkie głowy słuchaczy jako pole kapusty. To pomoże ci utrzymać tok mówienia. Nie oczekuj ogromnego aplauzu. Na początek jeden bardzo zainteresowany i szczęśliwy słuchacz jest wielką nagrodą.
Wykorzystaj te sześć elementów mentalnego modelu dla wystąpień publicznych.
Nieważne, czy przygotowujesz pierwszą prezentację dla kilku osób ze swojej grupy, czy
ogromny popis przed tysiącem ekspertów. Twoje zrelaksowane podejście przełoży się na udany występ. Wyłącz samokrytykę i płyń z prądem.
Schodzę ze sceny i łapię butelkę wody. Czy moja mowa była wartościowa? We mnie
większość niepokojów rodzi się po prezentacji. Jestem spragniony informacji zwrotnej i
czekam z utęsknieniem na nagranie mojego wystąpienia, żeby się z niego uczyć. To jest odpowiedni moment, żeby być dla siebie surowym i otwartym na przykre uwagi. Ale nawet kiedy jestem wobec siebie krytyczny – mówię sobie, że coś osiągnąłem. I niezależnie od tego, czy duże, czy małe, osiągnięcie zasługuje na nagrodę.
I tu ostatnia podpowiedź. Kiedy skończyłeś – nie rzucaj się w następne zajęcie. W nagrodę zbuduj pozytywne połączenie w mózgu między publicznym występem i upragnioną chwilą przyjemności, która nastąpi od razu po.
Wyobraź sobie wielkie ciastko czekoladowe albo kieliszek wina, na które zapracowałeś, wykonując to zadanie.
Czy możesz już wyjść na scenę?